Kościół Matki Boskiej Fatimskiej w Katowicach - Kostuchnie

Dobre organy do wzięcia! Instrument jest całkowicie sprawny. Zespół brzmieniowy: piszczałki kompletne, niezniszczone, niewymagające naprawy, wiatrownice: kloce, klapy, pulpety, nieprzelotowe, ławeczki, miechy – wszystko zdrowe, szczelne, niezniszczone, System powietrzny – miech główny drzewo zdrowe, niewymagające naprawy, w dmuchawie, która jest sprawna, silnik wymaga wyważenia, z racji odczuwalnych delikatnych drgań na obudowie wentylatora, ale nie wymaga wymiany na nową. Renowacji wymaga klawiatura i abstrakty, no i szafa organowa, która musi być wymieniona i dopasowana do miejsca, w którym się docelowo znajdzie. W sumie dobre, sprawne organy, których w nieczynnym kościele ewangelickim w Essen już nikt nie potrzebował. Gdyby tak mogły przemówić wielkopostną pieśnią i opowiedzieć historię tego, jak służyły lokalnej społeczności pomagając modlić się podwójnie zgodnie z myślą, że kto śpiewa, ten dwa razy się modli, jak pomagały wychwalać Boga, jak żegnały tych, którzy odchodzili już do domu Pana. Aż przyszedł dzień, kiedy już potrzebne nie były, bo nie było dla kogo grać.....To nie smutna bajka z cyklu: Za siedmioma górami, choć, jak bajka, ma swój szczęśliwy koniec. Bo wspomniany instrument znalazł nowego właściciela....

Dobrze, że te organy znalazły swoje miejsce w kościele Matki Bożej Fatimskiej w Katowicach, to kolejny kościół stacyjny, do którego dziś Państwa zapraszamy. Dobrze, że są jeszcze wspólnoty, które potrzebują dobrych organistów, którzy oprawią muzycznie liturgię, poprowadzą wiernych w modlitwie i muzyką wypełnią przestrzeń sakralną. Dlatego przyjeżdżając do tego stosunkowo młodego kościoła, bo poświęconego w XXI wieku pomyślmy o tych, którzy w krajach zachodnich nie mają już swoich wspólnot, o tych, którzy, szukają miejsc, gdzie mogą uczestniczyć w liturgii. Nas też może to dotknąć. I z bólem przyznajemy, że już nie mówimy, kiedy słyszymy takie prognozy: Nie przesadzaj, tak się nie stanie....bo 20-30 lat temu też nie wierzyliśmy, że tak łatwo będzie znaleźć kiedyś miejsce w opustoszałej ławce kościelnej, a dziś....smutno patrzeć na zdziesiątkowanych parafian i wszędzie to samo zdanie pada z ust starszych Pań wychodzących z kościoła: Nie ma dzieci, gdzie ta młodzież, co dalej....

Młodzież i dzieci w Kościele MB Fatimskiej są. Bo to parafia, którą utworzono dlatego, że liczba wiernych na tym terenie zwiększyła się, wprowadzały się rodziny z małymi dziećmi. To jedna z nielicznych śląskich parafii, gdzie liczba chrztów już trzykrotnie przewyższa liczbę zgonów. W ciągu prawie 6 lat od powstania parafii, liczba jej członków - których w 2017 roku było około 2600 - wzrosła o 1000 osób. Dlatego można się spodziewać, że podczas dzisiejszej mszy świętej w tym kościele stacyjnym, która rozpocznie się o godzinie 18.00, po Adoracji Adoracji Najświętszego Sakramentu, może w kościele być gwarno. Wiadomo małe dzieci. Chwała Panu, że są! Ucieszmy się nimi, bo to właśnie dzieci wybrała Maryja w Fatimie, by zachęcając je do pokuty za dusze w czyśćcu cierpiące, do odmawiania codziennie różańca w intencji nawrócenia grzeszników oraz do modlitwy za pokój. Odpowiedzmy dziś na to wezwanie, jeszcze bardziej aktualne.