Piotr Kuczera: Chcielibyśmy, by w sprawie Elektrowni Rybnik nie było rewolucji, a ewolucja

Prezydent Rybnika spotkał się ostatnio z szefami spółek Skarbu Państwa, by porozmawiać o przyszłości Elektrowni Rybnik. Przypomnijmy, że tamtejsi związkowcy obawiają się wcześniejszego zamknięcia zakładu, który zgodnie z zapisami umowy społecznej dla górnictwa miał pracować co najmniej do 2030 roku. W ostatnim czasie pojawiły się jednak informacje mówiące o końcu 2025 lub drugiej połowie 2026 roku. - Prezesi PGE zapewniają, że są otwarci na rozmowy z załogą. Mam nadzieję, że również z miastem – mówił w Radiu eM prezydent Rybnika. - Myślę, że najbliższe miesiące przyniosą odpowiedzi. Oby były one czytelne, jasne i uspokajające dla samych pracowników – powiedział Piotr Kuczera. Dodał, że w rozmowach nie padła nowa data zamknięcia elektrowni. - Widzę, że ewidentne jest myślenie o tym, by uspokajać nastroje i wskazać daty, które będą bardziej akceptowalne społecznie – dodał gość Radia eM.

Rozmawialiśmy też o nowych normach jakości powietrza od 2030 roku, które przyjęły niedawno państwa Unii Europejskiej. Czy Rybnik zdąży do tego czasu z wymianą starszych źródeł ciepła? - Zrobimy wszystko, by zdążyć, bo jestem zwolennikiem tego, by chronić zdrowie i życie mieszkańców – mówił Piotr Kuczera. - Mam nadzieję, że prędzej czy później dojdziemy w regionie do uchwały antysmogowej 2.0., gdzie węgiel w instalacjach domowych będzie zakazany. Dziś większe zainteresowanie mieszkańców jest pompami ciepła niż podłączeniem gazowym czy węglowym – dodał prezydent Rybnika. Pytaliśmy też o wysokie rachunki za prąd płacone przez właścicieli pomp ciepła. - Dziś, w aspekcie niezależności i poczucia bezpieczeństwa energetycznego, to jest element brany pod uwagę przez mieszkańców. Jest jasny komunikat, że w 2035 roku będzie nowe opodatkowanie gazu jako paliwa kopalnego i to pewnie zachwieje jego ceną – mówił Piotr Kuczera.