publikacja 11.03.2025 10:21
- We wszystkich urzędach pocztowych brakuje pracowników, widać kolejki – mówiła w Radiu eM Jadwiga Głuchowska, przewodnicząca organizacji podzakładowej Solidarności pracowników Poczty Polskiej w Chorzowie.
W „Rozmowie poranka” pytaliśmy o obecną sytuację pracowników Poczty Polskiej. - Od początku roku liczba pracowników spadła już o 4 tysiące. 2,5 tysiąca przyjęło program dobrowolnych odejść, a ok. tysiąca objęły zwolnienia grupowe. Reszta osób odeszła sama – mówiła Jadwiga Głuchowska, przewodnicząca organizacji podzakładowej Solidarności pracowników Poczty Polskiej w Chorzowie. Dodała, że propozycję dobrowolnego odejścia dostały osoby, które nie chciały skorzystać z takiego rozwiązania. - To wykwalifikowane osoby, które miały 20-30 lat pracy. Były też osoby samotnie wychowujące niepełnosprawne dziecko – mówiła nasza rozmówczyni.
W ostatnim czasie kierownictwo Poczty Polskiej zawiesiło program dobrowolnych odejść i zwolnienia grupowe. Zapowiada powrót do tych tematów jesienią. - Póki co pracodawca nie wykonał jeszcze dialogu ze związkami. Nie wiemy, co zrobi pracodawca. Obiecał, że nie będzie zwolnień, ale nie chce z nami rozmawiać, więc nie jesteśmy tego pewni – mówiła Jadwiga Głuchowska. Dodała, że na skutek odejść w urzędach pocztowych brakuje ludzi do pracy. - We wszystkich urzędach brakuje ludzi. Na stronach społecznościowych można zobaczyć zdjęcia, jakie są kolejki. To samo w węzłach ekspedycyjno-rozdzielczych, gdzie jest dużo mniejsza liczba osób, co wpływa na jakość wykonywanych usług – mówiła przedstawicielka Solidarności.
redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07
Jadwiga Głuchowska: We wszystkich urzędach pocztowych brakuje pracowników, widać kolejki