- Strona społeczna nie ma wiedzy, co się z tą notyfikacją dzieje przez okres urzędowania pani Minister [Przemysłu] Czarneckiej, a to już prawie półtora roku - przyznał na antenie Radia eM Dominik Kolorz, szef Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności.
Gość Radia eM przypomniał, że wkrótce miną 4 lata odkąd w Katowicach podpisano umowę społeczną dla górnictwa. Przypomnijmy, że dokument popisany przez rząd Prawa i Sprawiedliwości oraz związkowców zakładał stopniowe zamykanie kopalń wraz z programem osłonowym - aż do 2049 roku. Dokument regulujący zasady stopniowego odchodzenia od wydobycia węgla - powinien być zatwierdzony w Komisji Europejskiej.
- Strony umowy społecznej spotkały się tylko raz. Wtedy też nas zapewniono (chyba mniej więcej w kwietniu czy w maju ubiegłego roku takie spotkanie miało miejsce), że do końca tamtego roku notyfikacja będzie dokonana; teraz się nas zapewnia, że do końca tego roku. W nieskończoność na tych obietnicach nie da się ujechać, bo całe górnictwo że tak powiem funkcjonuje na cienkiej niebezpiecznej lince. Wszystkie pieniądze, które w tej chwili dostajemy to pomoc publiczna. Tak naprawdę, gdyby decydenci unijni się do tego przyczepili, no to jest to niedozwolona pomoc publiczna. Co się dzieje z firmami, które otrzymują niedozwoloną pomoc publiczną, to... strach pomyśleć, co by się działo działo - mówił Dominik Kolorz.
Przewodniczący Kolorz wrócił także do wtorkowej (18 marca 2025 roku) propozycji wysuniętej przez Wojewódzką Radę Dialogu Społecznego w Katowicach. Dokument podpisany przez marszałka województwa śląskiego Wojciecha Saługę, wojewodę śląskiego Marka Wójcika oraz właśnie przez Dominika Kolorza jako przedstawiciela strony społecznej, zakłada że "Polska, która obecnie sprawuje prezydencję w Radzie Unii Europejskiej, powinna być inicjatorem procesu przewartościowania i urealnienia unijnej polityki klimatyczno-energetycznej".
- Polityka klimatyczna Unii Europejskiej zbankrutowała, mówiąc w skrócie. Europa nie jest - tak jak to niejednokrotnie już zdecydowana większość, nie tylko polityków, ale i fachowców podkreśla - nie jest osobnym kątem, nie jest osobną planetą. Tej polityki klimatycznej w zasadzie nie realizują Chińczycy, Hindusi, administracja Donalda Trumpa też wycofała się z porozumienia paryskiego i też stawia na paliwo kopalne, na energetykę konwencjonalną. Jeżeli my nie tego zrobimy, nie przerzucimy tej wajchy z powrotem, no to nie będziemy absolutnie konkurencyjni. A biorąc jeszcze pod uwagę to, że w tej chwili Europa się budzi i chce przygotowywać i rozwijać swój program zbrojeń, bo wiadomo jaką mamy sytuację geopolityczną, no to na drogiej energii czołgów, odpowiednich samolotów, amunicji po prostu nie będziemy produkować. Także miejmy nadzieję, że ten sygnał ze Śląska dotrze do decydentów najpierw warszawskich, bo przecież mamy polską prezydencję w Unii Europejskiej, a potem a potem do europejskich. Dość już "ściemniania", tego, że tam będziemy lukrować i naprawiać jakąś tę politykę klimatyczną. Trzeba po prostu dobrych, zdecydowanych, racjonalnych ruchów i tyle - skwitował przewodniczący Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności.
...a przede wszystkim lokalna, sprawy, które cieszą, martwią, niepokoją, bulwersują, decyzje, które zmienią nasze miasta, region a może nasze życie.
Zapraszamy do tych rozmów gości, którzy mają coś do powiedzenia: eksperci wyjaśniają, politycy się tłumaczą…
Trzymamy rękę na pulsie.