- Mamy bardzo wysokie kary, ale wyroki, które ferują sądy są bardzo niskie – mówił w Radiu eM Marcin Marszołek ze Stowarzyszenia Wokanda. Rozmawialiśmy o propozycjach zaostrzenia kar za przestępstwa drogowe.
Po kilku tragicznych wypadkach powróciła dyskusja o zaostrzeniu kar drogowych. Międzyresortowy zespół ma opracować propozycje w tym zakresie. Te zapowiedzi komentował w Radiu eM Marcin Marszołek ze Stowarzyszenia Wokanda. - W porównaniu z inną odpowiedzialnością karną, mamy bardzo wysokie kary dla kierowców. Przykładowo lekarz, który spowoduje nieumyślnie śmierć swojego pacjenta, ma o wiele niższe zagrożenie karą pozbawienia wolności niż kierowca, który spowoduje katastrofę w ruchu drogowym. Wydaje się, że nie tędy droga – mówił Marcin Marszołek. - Wyniki, które ferują sądy są wyrokami bardzo niskimi. Tutaj moim zdaniem powinniśmy posunąć się dalej i pójść w surowość kary, ale też ta surowość powinna być nagłośniona – dodał gość Radia eM.
Jednym z elementów zaostrzenia kar ma być wprowadzenie tzw. zabójstwa drogowego. - Czegoś takiego jak „zabójstwo drogowe” nie ma w kodeksie karnym. Jest to sytuacja prawna niezdefiniowana, która – na podstawie ostatnich wypadków – występuje. To dobry pomysł, bo to nie zaostrzenie, a wprowadzenie odpowiedzialności za coś, co do tej pory nie było zdefiniowane w kodeksie karnym – powiedział Marcin Marszołek.
...a przede wszystkim lokalna, sprawy, które cieszą, martwią, niepokoją, bulwersują, decyzje, które zmienią nasze miasta, region a może nasze życie.
Zapraszamy do tych rozmów gości, którzy mają coś do powiedzenia: eksperci wyjaśniają, politycy się tłumaczą…
Trzymamy rękę na pulsie.