Wiceprezes Polskiego Związku Piłki Nożnej przyznał na antenie Radia eM, że nowy selekcjoner, Michał Probierz, jest w jego ocenie najlepszym selekcjonerem na obecne czasy. Trudno jednak przewidzieć, na jak długo objął kadrę. Wszystko będzie zależeć od kilku najbliższych spotkań, których rezultat jest obecnie niemożliwy do przewidzenia.
- "Po owocach poznacie". Jeśli wygramy cztery mecze to będzie święty spokój. Robimy sporo dobrych rzeczy jako PZPN, ale to się nie przebija, bo jesteśmy oceniani przez pryzmat pierwszej reprezentacji. Po tylu latach działalności w piłce nożnej zawsze mówię, jak ktoś się mnie pyta "jaki będzie wynik" to ja odpowiadam: "powiem po meczu" - stwierdził
Szef śląskich struktur piłkarskich zaznaczył, że wybór selekcjonera był suwerenną decyzją prezesa PZPN Cezarego Kuleszy, co wynika ze statutu związku. Jednocześnie zdementował doniesienia portalu onet.pl, jakoby "wystarczająco głośno" lobbował za kandydaturą Michała Probierza. - Prezes rozmawiał nie tylko ze mną, ale ze wszystkimi członkami zarządu, aby zasięgnąć opinii - wskazał Henryk Kula, który nakreślił sylwetkę nowego trenera "biało-czerwonych".
- Michał Probierz to trener charakterny, był takim zawodnikiem i teraz jest takim trenerem. Zawsze chce wygrywać i chce być najlepszy. I drugą taką zasadę ma, że chce współpracować. Na tej ziemi się tego nauczył i próbuje po prostu się dogadywać - rozmawiać, rozmawiać, rozmawiać i osiągać jak najlepszy wynik. Uważam że na obecne czasy, na tę sytuację, którą mamy jest to najlepszy, jaki może poprowadzić naszą reprezentację - wskazał Henryk Kula.
Działacz piłkarski nie dał się jednak namówić na ocenę pracy byłego selekcjonera Fernando Santosa. Wyjawił jedynie, że zgodnie z ustaleniami rozwiązania kontraktu za porozumieniem stron, ewentualna krytyka byłego selekcjonera może kosztować federację 50 tysięcy euro.
...a przede wszystkim lokalna, sprawy, które cieszą, martwią, niepokoją, bulwersują, decyzje, które zmienią nasze miasta, region a może nasze życie.
Zapraszamy do tych rozmów gości, którzy mają coś do powiedzenia: eksperci wyjaśniają, politycy się tłumaczą…
Trzymamy rękę na pulsie.