– Myślę, że Stadion Śląski jest szczęśliwym miejscem dla polskiego sportu. Myślę, że magia „kotła czarownic” pozostała do dzisiaj – powiedział w Radiu eM Bartłomiej Kowalski, dyrektor Stadionu Śląskiego. Dziś (29.03) wieczorem polska reprezentacja piłki nożnej zagra mecz ze Szwecją o awans do Mistrzostw Świata w Katarze.
Bartłomiej Kowalski zaznaczył, że jednym z najważniejszych elementów przygotowań do takiego meczu jest przygotowanie murawy. Podkreślił, że jest ona w dobrym stanie i odbył się na niej także niedawny trening przed meczem ze Szkocją w Glasgow, a – jak wyjaśnił – treningi są dla płyty stadionu większym obciążeniem niż same mecze.
Gość „Rozmowy poranka” przypomniał, że jest to nie tylko Narodowy Stadion Lekkoatletyczny, ale też Narodowy Stadion Piłkarski – taki tytuł nadał obiektowi Polski Związek Piłki Nożnej. Dyrektor wyraził opinię, że dwuletni okres pandemii i związanych z nią lockdownów był szansą dla Stadionu Śląskiego. Tu odbyły się nieoficjalne mistrzostwa świata w sztafetach, a także tutaj „awaryjnie” przeniesiono z Białorusi Drużynowe Mistrzostwa Europy w lekkoatletyce. – Dobra organizacja obu imprez spowodowała, że chorzowskiemu stadionowi przyznano też organizację Mistrzostw Europy w Lekkiej Atletyce w 2028 roku. Rok wcześniej odbędą się tu Drużynowe Mistrzostwa Europy, a w przyszłym igrzyska europejskie – zapowiedział Bartłomiej Kowalski.
Stadion Śląski jest też gospodarzem wydarzeń kulturalnych. Gość Radia eM wskazał na zaplanowany na czerwiec koncert Dawida Podsiadlo, a w przyszłym roku na Stadionie Śląskim ma zaśpiewać Andrea Bocellli.
...a przede wszystkim lokalna, sprawy, które cieszą, martwią, niepokoją, bulwersują, decyzje, które zmienią nasze miasta, region a może nasze życie.
Zapraszamy do tych rozmów gości, którzy mają coś do powiedzenia: eksperci wyjaśniają, politycy się tłumaczą…
Trzymamy rękę na pulsie.