-Żaden kraj nie jest przygotowany na przyjęcie półtora miliona uchodźców - mówi dyrektor Ośrodka Badań nad Uchodźcami UW Paweł Kaczmarczyk - ale mogliśmy być przygotowani na przyjęcie stu lub dwustu tysięcy, a taka sytuacje też nie miała miejsca.
Spontaniczna pomoc spełniła swoją rolę i nie dziwmy się, że spotkała się z wielkim uznaniem w Europie i na świecie, bo są to wydarzenia o charakterze absolutnie spektakularnym. Trzeba podkreślić, że jest to pierwszy krok.
Kolejny krok to, po umożliwieniu szybkiego przekroczenie granicy, podstawowa rejestracja, a to już mocno szwankuje. Drugi etap to zapewnienie przez państwo dostępu do stałego zakwaterowania oraz usług publicznych, takich jak opieka zdrowotna, opieka nad dziećmi czy edukacja. – Skala zjawiska jest zbyt duża, by można było polegać na oddolnych, indywidualnych akcjach pomocowych.
...a przede wszystkim lokalna, sprawy, które cieszą, martwią, niepokoją, bulwersują, decyzje, które zmienią nasze miasta, region a może nasze życie.
Zapraszamy do tych rozmów gości, którzy mają coś do powiedzenia: eksperci wyjaśniają, politycy się tłumaczą…
Trzymamy rękę na pulsie.