- Miesiąc po tym jak Donald Trump został zaprzysiężony na prezydenta Stanów Zjednoczonych, pokazuje on, że kwestię swojej obietnicy [zakończenia wojny] traktuje bardzo poważnie - mówił na antenie Radia eM Bogusław Chrabota, dziennikarz "Rzeczpospolitej".
- Uważam, że ten proces pokojowy jest zainicjowany. Oczywiście nam się bardzo nie podoba to co powiedział [wysłannik Stanów Zjednoczonych] w Europie. Bardzo nie podoba nam się to, że w tych rozmowach od samego początku nie uczestniczy Ukraina, bo to są rozmowy na jej temat. Bardzo nam się nie podoba to, że Amerykanie rzucają masę różnych dziwnych uwag dotyczących choćby powtarzanie narracji putinowskiej, narracji rosyjskiej, jakoby to Ukraina była odpowiedzialna za to, że wojna wciąż trwa. Ale to są słowa (...) wiele słów pada, niekiedy te słowa są kompletnie niepotrzebne, niekiedy niepotrzebnie zdradzają stanowiska negocjacyjne w tej grze o o pokój, natomiast sama stawka jest bardzo ważna i ona uważam jest wciąż otwarta. Nie wiadomo, kiedy dojdzie do zawieszenia broni, ale ja zakładam, że jednak dojdzie w przeciągu najbliższego miesiąca, może dwóch, trzech miesięcy - analizował dziennikarz.
Bogusław Chrabota pytany o dość jednoznaczną wypowiedź premiera Donalda Tuska co do ewentualnego udziału polskich wojsk w misji stabilizacyjnej w Ukrainie ocenił, że prezes Rady Ministrów "zachował się tak, jak powinien". Takiej decyzji nie podejmuje się bowiem bez konsultacji z prezydentem przez Biuro Bezpieczeństwa Narodowego. Redaktor powtórzył słowa premiera, że Polska "nie planuje i nie przewiduje" takiego udziału, ale nie oznacza to, że polskie jednostki się tam nie znajdą, jeśli w tej sprawie zapanuje konsensus polityczny. Gość Radia eM podkreślił, że nie byłby to udział w wojnie, ale uczestniczenie w procesie pokojowym. Nie muszą to być jednostki bojowe a (przykładowo) jednostki stanowiące wsparcie logistyczne.
...a przede wszystkim lokalna, sprawy, które cieszą, martwią, niepokoją, bulwersują, decyzje, które zmienią nasze miasta, region a może nasze życie.
Zapraszamy do tych rozmów gości, którzy mają coś do powiedzenia: eksperci wyjaśniają, politycy się tłumaczą…
Trzymamy rękę na pulsie.