Jednym ze słów, które papież Franciszek powtarza bardzo często, jest „czułość”. Organizowane są już nawet kongresy poświęcone „Teologii czułości Papieża Franciszka”. Nie tylko mówi on o wielkiej potrzebie czułości między ludźmi, ale przede wszystkim o tym, że Bóg jest czuły. Według Franciszka czułość może wskazywać nasz sposób przyswajania sobie Miłosierdzia Bożego. To ona odsłania, oprócz ojcowskiego, również macierzyńskie oblicze Boga, który rozmiłowany jest w człowieku, i który kocha nas miłością nieskończenie większą, niż ta, którą matka otacza swoje dziecko.
Felieton sprzed tygodnia rozpocząłem stwierdzeniem: rozpoczęliśmy Adwent, przynajmniej tak kościelnie, liturgicznie, i od dłuższego czasu, to już chyba tylko tak. I zapowiedziałem, że o tym czemu tak myślę, to może przy innej okazji. Może więc dziś jest taka po temu okazja.
Szanujmy wspomnienia… Pamiętacie: – „Co było, to było, co może być – jest. A będzie to, co będzie. Lecz zawsze to miło, że nie brak nam miejsc, do których wracamy pamięcią…” - śpiewali kiedyś Skaldowie. Ale szanować wspomnienia można na różny sposób – nie tylko pielęgnować pamięć o chwilach ważnych, zwłaszcza wtedy, gdy były dla nas miłe. Albo z innych powodów znaczące dla naszych życiorysów.
Niedawno chciałam powiedzieć - „obchodzono”, przez wielu oczekiwany jak jakieś wielkie święto - black friday.
Zabawa na dworze? O tej porze? Nie ma mowy. Jeszcze się przeziębisz i umrzesz. A w dodatku zaraz obok jest ulica – z pewnością przejedzie cię jakiś samochód.
W niedzielę tego nie widać. Jest dużo ludzi, więc nawet jeśli ten mechanizm funkcjonuje również w dni świąteczne, to ma charakter ukryty. Ale w dni powszednie zjawisko rzuca się w oczy. Widziałem je w wielu miejscach w Polsce i wciąż się zastanawiam nad jego przyczyną i wymową.
Z początkiem Adwentu, jak co roku staje nam przed nami dwoje świętych. Ona i on - św. Barbara i św. Mikołaj.
„Siedzę na barkach gigantów” – przyznał kiedyś, pod koniec swej kariery jeden z najbardziej znanych na świecie socjologów Zygmunt Bauman. Dariusz Rosiak, autor dopiero co wydanej biografii Baumana, pod takim zresztą tytułem – „Bauman”, usłyszał w tym wyznaniu znanego socjologa echa deklaracji Isaaca Newtona, który przyznawał w jednym z listów: „Jeśli widzę dalej, to tylko dlatego, że stoję na ramionach olbrzymów”.
Podobno królowie tuż przed śmiercią kazali sobie i, żegnającym ich, podawać najlepsze wina przechowywane na czarną godzinę. Po ciężkim życiu na tę „najpiękniejszą chwilę życia” jak powiedział wiele lat po nich błogosławiony Pier Georgio Frassati, chcieli się ucieszyć dobrym trunkiem, który nawet wtedy, musiał choć na sekundę pobudzić krążenie krwi, dodać animuszu i fantazji.
Czy chcemy tego, czy nie – życie obsadza nas w różnych rolach. Funkcjonujemy w nich, pełniąc je z mniejszym lub większym zaangażowaniem.
redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07