Dr n. med. Jerzy Jaroszewicz: Legionella? Nie ma powodów do paniki

Kierownik Oddziału Obserwacyjno-Zakaźnego i Hepatologii Szpitala Specjalistycznego nr 1 w Bytomiu zwrócił uwagę, że poza samym Rzeszowem pojawiło się "kilka, kilkanaście przypadków". Można je jednak uznać za typowe i zwykle również odnotowywane. Co takiego zaś wydarzyło się w Rzeszowie? - Takich epidemii w Polsce jeszcze nie było. Były natomiast w innych krajach Europy. We Francji, w Wielkiej Brytanii w Irlandii... a także: w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Australii. Statystycznie najwięcej, bo 80% takich epidemii to były instalacje klimatyzacji, tak zwane "wieże chłodnicze" - tam, gdzie instalacja chłodzi powietrze i później z niej wydostaje się aerozol. Pozostałe przypadki to najczęściej różnego rodzaju kwestie oczek wodnych, fontann czy hoteli. Są też infekcje szpitalne. Gdzie to się w Rzeszowie pojawiło? Nikt tego nie wiem, natomiast na pewno jest to jakaś kwestia instalacji wodnej - wyjaśniał specjalista chorób zakaźnych.

Jak wskazują naukowcy, zakażenie legionellą najczęściej następuje poprzez wdychanie aerozoli zawierających bakterie. Co jednak z piciem wody z kranu? W ostatnich latach samorządowcy w województwie śląskim przekonywali, że "kranówka" nadaje się do picia i zachęcali, by pić ją bezpośrednio z kranu. Co na ten temat sądzi Gość Rozmowy Poranka? - Trzeba rozważyć dwa scenariusze: pierwszy to aktualna legionella: wiadomo, że to urzędy dbają o jakość wody, natomiast my możemy dbać o instalacje, które w naszych domach robimy sobie sami. Woda nie może stać zbyt długo w tej instalacji, instalacja nie może mieć zbyt starych rur, prysznice i końcówki kranów co jakiś czas należy dezynfekować. Przed wzięciem prysznica można też trochę wody spuścić. Natomiast co do picia wody to generalnie woda w kranach w Polsce jest bezpieczna. Pitna i bezpieczna. Ale pamiętajcie Państwo o jeszcze jednym aspekcie: woda kranowa nie jest bogata w minerały. Spożywanie wyłącznie wody kranowej bez odpowiedniej suplementacji może powodować zaburzenia w postaci niewystarczającego stężenia magnezu, potasu czy innych minerałów i tutaj, mimo wszystko, przewagę ma woda butelkowana - zaznaczał dr n. med. Jerzy Jaroszewicz.

Gość Radia eM był także pytany o pandemię COVID-19 w kontekście doniesień medialnych na temat nowych wariantów wirusa takich jak eris i pirola. - COVID-19 jest chorobą, która zostanie z nami już na zawsze. I ona będzie atakowała, szczególnie w okresie jesiennym i tych przypadków będzie więcej. Już zaczynają się telefony, że są pacjenci wykryci tu i tam, z prośbą o pomoc. Nie zaniedbujmy szczepień ochronnych i nie zaniedbujmy kontaktu z lekarzem przy objawach zapalenia płuc, bo ta choroba nadal będzie niebezpieczna. Sezon jesienno-zimowy się zbliża, myślmy o własnym zdrowiu - zaapelował lekarz.