Zgromadzenie Księży Misjonarzy dziękuje za 400 lat charyzmatu wincentyńskiego. Oficjalne obchody jubileuszu rozpoczęła Msza św. sprawowana w stołecznej bazylice Św. Krzyża.
Św. Wincentego à Paulo był głęboko zakorzeniony w duchowości Jezusa Chrystusa. - Zapisał, że fundamentalną regułą zgromadzenia jest głoszenie Jego nauki ubogim, opuszczonym, zagubionym duchowo i materialnie, żyjącym na marginesie - mówił podczas Mszy św. rozpoczynającej obchodu jubileuszu 400-lecia charyzmatu wincentyńskiego ks. dr Paweł Holc CM, rektor Instytutu Teologicznego Księży Misjonarzy w Krakowie.
W homilii przypomniał, że postawę założyciela Zgromadzenia Księży Misjonarzy ukształtowały dwa ważne wydarzenia.
- W 1617r. św. Wincenty został wezwany do umierającego. Ten po skorzystaniu z sakramentu pokuty i pojednania wyznał, że jego wcześniejsze spowiedzi były świętokradzkie i gdyby nie spotkanie z à Paulo umarłby potępiony. Pod wypływem tej wiadomości 25 stycznia 1617 r. św. Wincenty wygłosił płomienną naukę, zachęcając wiernych do spowiedzi z całego życia. Odzew przerósł najśmielsze oczekiwania księży. Innym razem, w sierpniową niedzielę w czasie kazania wspomniał o biednej rodzinie doświadczonej chorobą. Zaraz po tym prawie wszyscy mieszkańcy wioski pospieszyli jej z pomocą. Te wydarzenia wpłynęły na całe życie św. Wincentego i dzięki nim powziął myśl, że posłudze na rzecz innych należy nadać formę instytucjonalną - mówił ks. Holc.
Przypomniał, że w duchu wincentyńskim przez 400 lat wyrosło wiele dzieł. - Są nimi: Zgromadzenie Księży Misjonarzy, Zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego à Paulo, Bractwa Miłosierdzia, Stowarzyszenie Miłosierdzia św. Wincentego à Paulo, Apostolstwo Cudownego Medalika, Młodzież Wincentyńska czy dzieła ks. Siemaszki - wymieniał.
Uroczystość uświetnił występ chóru Sursum Corda działającego przy parafii Św. Krzyża pod dyrekcję Emilii Melon Agnieszka Kurek-Zajączkowska /Foto Gość Zauważył, że choć św. Wincenty widział ogrom dobra jakie czyniło zgromadzenie, to nazywał je Małym Zgromadzeniem Misji, gdyż we wszystkim upatrywał łaskę Bożą. Podkreślił też, że nie można spocząć na laurach, gdy wokół widać tyle nędzy duchowej i materialnej oraz miejsc do głoszenia Ewangelii.
Nawiązując do miejsca sprawowania liturgii zauważył, że właśnie w Warszawie zgromadzenie miało swój pierwszy dom w Polsce. - Jak wielka była jego rola niech świadczy to, że do rozbioru Polski to właśnie misjonarze prowadzili w kraju większość seminariów duchownych. Z kolei siostry Miłosierdzia można było spotkać w wielu szpitalach – przypomniał ks. Holc. Nawiązując do trwającego w Kościele Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan, życzył wiernym jedności serca i duszy.
W Mszy św. uczestniczyli członkowie rodziny wincentyńskiej, klerycy, misjonarze i ss. szarytki.
W dniach 23-25 stycznia odbędzie się uroczyste triduum odpustowe w Krakowie na Stradomiu. W kolejnych dniach celebrze przewodniczyć będą: kard. Stanisław Dziwisz, bp Paweł Socha CM oraz Nuncjusz Apostolski w Polsce abp Salvatore Pennacchio. W sam dzień odpustu Chór Mariański pod dyr. Jana Rybarskiego wykonany po raz pierwszy specjalnie zamówiony na rok jubileuszowy hymn kompozycji ks. Wojciecha Kałamarza CM oraz utwór muzyczny Jana Rybarskiego.
W roku 400-lecia dziękczynienia za charyzmat wincentyński ważnym momentem będą przypadający 10 września odpust parafialny i 27 września liturgiczne wspomnienia św. Wincentego à Paulo. Każdemu miesiącowi roku jubileuszowego patronuje jeden konfrater prowincji, który zasłużył się dla zgromadzenia i ojczyzny.
Dla czytelników GN zainteresowanych życiem i działalności św. Wincentego à Paulo mamy egzemplarz książki „Ojciec ubogich” Wilhelma Hunermanna. Otrzyma je pierwsza osoba, która na adres mailowy warszawa@gosc.pl przyśle dane do wysyłki.