Centrum Sprawiedliwości i Pokoju im. Jana Pawła II, instytucja Kościoła katolickiego w Ugandzie, składająca się z siedmiu kongregacji misyjnych oraz Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości ostrzegają przed nową falą przestępczości, obejmującą handel ludźmi w celu pozyskania narządów i niewolnictwa.
Chodzi przede wszystkim o osoby wyjeżdżające za pracą do krajów Bliskiego Wschodu. Obecnie ok. 150 tys. Ugandyjczyków pracujące w państwach Zatoki Perskiej - Bahrajnie, Kuwejcie, Omanie, Katarze, Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratach Arabskich,
Oprócz tych, którym się powiodło, jest wiele tych, którzy padli ofiarami zorganizowanej przestępczości. Na problem zwraca uwagę dziennik "Daily Monitor".
Osoby należące do tej kategorii, którym poszczęściło się, że wróciły do domu żywe, opowiadają historie o handlu ludźmi, torturach, wykorzystywaniu seksualnym, niewolnictwie, a ostatnio o nowej fali handlu narządami.
Kościół katolicki w Ugandzie oraz Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości, zwróciły w minionym tygodniu uwagę na proceder, w który zamieszane są firmy, oferujące rzekome zatrudnienie dla rekrutowanych.
Według think tanku "Future for Advanced Research and Studies" w Abu Dhabi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, sieć handlu ludźmi obejmuje pracowników uniwersyteckich, lekarzy, członków personelu pielęgniarskiego oraz właścicieli centrów medycznych i laboratoriów, a także pośredników posiadających wcześniejsze dane ofiar. Ceny za organy wynoszą: nerki - 262000 $, serce - 119 000 $, wątroba - 157 000 $
Abp John Baptist Kauta, sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Ugandy, powiedział, że wielu Ugandyjczyków jest przemycanych, zwłaszcza na Bliski Wschód, gdzie poddawani są niewolnictwu, wyzyskiwani jako tania siła robocza, a ich organy są pobierane, również w celu złożenia ofiary rytualnej.
„Większość ofiar to kobiety w wieku od 20 do 30 lat, które są ofiarami handlu ludźmi w wyniku oszustw, niewoli za długi, uprowadzeń i nadużywania słabszych pozycji” - zwraca uwagę abp John Baptist Kauta, sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Ugandy, reprezentujący abp Odamę, który jest przewodniczącym Komisji Sprawiedliwości przy Konferencji Episkopatu Ugandy.
Abp Kauta jako przyczyny handlu ludźmi wskazuje m.in. wzrastające bezrobocie, ubóstwo, wysoki przyrost naturalny i zły system edukacji. W zeszłym roku, w Ugandzie udało się uratować 17 dziewcząt, które zostały sprzedane do Omanu i Arabii Saudyjskiej.
Również Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości w Ugandzie ostrzegło opinię publiczną przed zagranicznymi agencjami oferującymi pracę poza Ugandą, zwracając uwagę, że niektóre z nich są zaangażowane w handel organami.
Według Rocznego Raportu Przestępczości z 2018 r. Policja zarejestrowała co najmniej 286 incydentów związanych z handlem ludźmi w porównaniu ze 177 przypadkami odnotowanymi w 2017 r. W raporcie wskazano, że większość zarejestrowanych incydentów miała charakter międzynarodowy, a większość z nich dotyczyła osób dorosłych.