Rada Nadzorcza Parku Śląskiego w Chorzowie odwołała jego prezesa i wiceprezesa. W swoim oświadczeniu napisała, że powodem są "budzące kontrowersje próby zakupów, które nie służą parkowi". Prokuratura zarzuciła współpracownikowi prezesa płatną protekcję.
Prezes Krzysztof Opałka pełnił swoją funkcję zaledwie 1,5 miesiąca - został powołany 16 kwietnia. - Władze województwa śląskiego postawiły przed Parkiem Śląskim ambitne i oczekiwane społecznie zadanie w postaci szeroko zakrojonej rewitalizacji. Niedopuszczalne są sytuacje, w których zamiast koncentrować się na wdrożeniu tych działań podejmowane są budzące kontrowersje próby zakupów, które nie służą parkowi i stawiają pod znakiem zapytania troskę zarządu parku o majątek publiczny - napisała w oświadczeniu rada nadzorcza.
Jednocześnie Rada Nadzorcza oddelegowała do pełnienia obowiązków prezesa Parku Śląskiego przewodniczącego Rady Nadzorczej Tomasza Papaja. Na wiceprezesa spółki został powołany Maciej Gabryś.
Działania są efektem medialnych doniesień o aresztowaniu pod zarzutem płatnej protekcji Marka P. - pracownika Parku Śląskiego, nadzorującego wielomilionową modernizację tego obiektu. "Zarząd Parku Śląskiego od kilku tygodniu realizuje czynności kontrolne w spółce. Zarząd - w uzgodnieniu z Radą Nadzorczą - zlecił przeprowadzenie procedury weryfikującej m.in. zakres, zasadność i celowość umów zawieranych w poprzednich latach oraz tryb wyboru wykonawców" - napisano w oświadczeniu zamieszczonym na internetowej stronie Parku.
Prokuratura, tłumacząc to dobrem postępowania nie udzielają bliższych informacji na temat podejrzanego ani samego śledztwa. Wiadomo jedynie, że P. usłyszał zarzut płatnej protekcji i na wniosek prokuratury został aresztowany na trzy miesiące.