Głośny na cały świat ślub stewardessy i stewarda na pokładzie papieskiego samolotu nie był tak całkowicie spontaniczny - pisze serwis lifesitenews.com. Powołuje się przy tym na publikację internetowej strony chilijskiego czasopisma El Mercurio z 19 grudnia, a więc sprzed papieskiej pielgrzymki do Ameryki Południowej.
W tekście mowa jest o tym, że do towarzyszenia Franciszkowi w locie liniami Latam wybrani zostali stewardessa Paula Podest Ruiz i steward Carlos Ciuffardi. To małżeństwo cywilne, które od 8 lat zwleka z zawarciem małżeństwa sakramentalnego. Kobieta i mężczyzna wyznali dziennikarzowi, że mają nadzieję, że zawrą małżeństwo kościelne w samolocie, a ślubowi przewodniczyć będzie papież Franciszek.
- Nie wiem, czy ktoś mu (papieżowi) o tym powiedział - stwierdził Carlos Ciuffardi już po głośnym na cały świat ślubie.
Relacja ta jest zbieżna z informacjami przekazanymi przez szefa Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej Grega Burke'a. Powiedział on mediom, że niecodzienny ślub nie był pomysłem papieża, ale był on szczęśliwy, że może to zrobić..