Jerzemu Ziętkowi, który rządził Śląskiem w czasach komunizmu, pomnik postawiono już w III RP. Czy jednak jego zwolennicy wiedzą o jego mało chwalebnej przeszłości?
Ustawa dekomunizacyjna ma na nowo ukształtować przestrzeń publiczną, zgodną z perspektywą wolnego państwa. Czy w nowym kanonie wartości jest miejsce dla Jerzego Ziętka, który rządził Śląskiem z czasach komunizmu, również w najgorszym okresie stalinizmu? Jego zwolennicy podkreślają jego rolę jako dobrego menadżera, któremu region zawdzięcza takie inwestycje jak Spodek czy Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku. Może i na tle innych aparatczyków PZPR Ziętek może się pozytywnie wyróżniać, ale część jego legendy była starannie budowanym mitem.
Przeszłość Jerzego Ziętka odbiegała jednak od mitu. W latach 20. Ziętek związany był z Wojciechem Korfantym. Jednak po przewrocie majowym przyszły wojewoda katowicki związał się z obozem Sanacji. Na Śląsk Ziętek wrócił z „ludowym” Wojskiem Polskim jako oficer polityczny. I stał się jednym z ważniejszych ludzi we władzach regionu. Choć uchodził za pragmatyka, to ponosił polityczną współodpowiedzialność za kształt stalinizmu na Śląsku. Szczególnie ciemną plamą na życiorysie Ziętka był jego aktywny udział w latach 50. w wyrzucaniu katowickich biskupów z ich diecezji.
Więcej o kontrowersyjnym człowieku, jakim był rządzący wiele lat Śląskiem Jerzy Ziętek, przeczytasz w tekście Andrzeja Grajewskiego najnowszym numerze "Gościa Niedzielnego".