Sytuacja wokół TK jest pochodną sporu kompetencyjnego pomiędzy prezydentem Andrzejem Dudą i Sejmem poprzedniej kadencji; takie spory rozwiązuje Trybunał - twierdzi Jacek Wilk (Kukiz'15). Według niego z wnioskiem w tej sprawie powinien się zwrócić do TK I prezes Sądu Najwyższego.
Zdaniem polityka Kukiz'15 kryzys wokół Trybunału ma charakter polityczny, a nie prawny. Na poniedziałkowej konferencji w Sejmie Wilk mówił, że w wyniku tego kryzysu "mamy 20 sędziów TK, bo Trybunał nie mógł stwierdzić nieważności uchwał Sejmu".
Według niego, rozwiązanie sytuacji zawiera art. 189 konstytucji. Głosi on: "Trybunał Konstytucyjny rozstrzyga spory kompetencyjne pomiędzy centralnymi konstytucyjnymi organami państwa".
"Dziś mamy do czynienia właśnie ze sporem kompetencyjnym między Sejmem poprzedniej kadencji a prezydentem" - ocenił Wilk. Jak mówił, spór dotyczy de facto wyboru trzech sędziów, bo co do dwóch obie strony są zgodne, że zostali wybrani niezgodnie z konstytucją. "I TK powinien rozstrzygnąć ten spór" - przekonywał poseł Kukiz'15.
Jak mówił, wniosek w tej sprawie do Trybunału mogą złożyć m.in.: prezydent, premier, marszałkowie Sejmu i Senatu, prezes NIK, oraz I prezes Sądu Najwyższego. Ocenił, że większość z uprawnionych takiego wniosku nie złoży "z oczywistych, politycznych względów", a najbardziej prawdopodobne jest to, że taki wniosek może złożyć I prezes SN Małgorzata Gersdorf. Dlatego polityk zapowiedział, że jeszcze w tym tygodniu wyśle do niej pismo z prośbą w tej sprawie. Wyraził nadzieję, że to pomoże "rozwiązać problem w sposób cywilizowany".
Krzysztof Michałowski z Biura Prasowego Sąd Najwyższy powiedział PAP, że gdy pismo w tej sprawie wpłynie, to SN odniesie się do niego.
Wilk przekonywał, że TK nie tylko może rozstrzygnąć spór kompetencyjny, ale i wydać "orzeczenie wstępne, rodzaj postępowania zapobiegawczego", w którym wskaże, w jakim składzie może zająć się sprawą. "To bardzo ułatwiłoby to postępowanie Trybunałowi" - ocenił Wilk.
Ponadto - przekonywał - o ile generalnie orzeczenia TK wchodzą w życie w momencie opublikowania ich w Dzienniku ustaw, o tyle takiego wymogu nie ma zapisanego w przypadku art. 189 konstytucji. "Konstytucja wyraźnie pomija w tym przypadku obowiązek publikacji" - powiedział Wilk.
"Co bardzo ważne, można zatem założyć, że wyrok ws. kompetencji wszedłby w życie w momencie ogłoszenia; odpada ta blokada, że drukarz postanowił nie drukować albo wstrzymać drukowanie" - dodał.
3 grudnia TK uznał, że niekonstytucyjny jest przepis ustawy o TK z czerwca 2015 r. będący podstawą wyboru przez Sejm poprzedniej kadencji dwóch nowych "grudniowych" sędziów. Wybór pozostałej trójki - w miejsce sędziów, których kadencja minęła na początku listopada - był konstytucyjny. Ponadto TK uznał, że niezgodny z konstytucją jest przepis ustawy ws. zaprzysięgania sędziów TK przez prezydenta RP - rozumiany inaczej niż jako zobowiązujący go do niezwłocznego zaprzysiężenia sędziów.
8 października Sejm poprzedniej kadencji wybrał pięciu nowych sędziów TK. Trzej zostali wybrani w miejsce sędziów, których kadencja wygasała 6 listopada (w trakcie kadencji poprzedniego Sejmu), a dwaj - w miejsce sędziów, których kadencja wygasa 2 i 8 grudnia (w trakcie kadencji obecnego Sejmu).
25 listopada Sejm nowej kadencji, głosami PiS i Kukiz'15 uznał, że październikowy wybór sędziów nie miał mocy prawnej. W środę 2 grudnia Sejm, przy sprzeciwie PO, Nowoczesnej i PSL, wybrał na sędziów Trybunału pięć osób, których kandydatury zgłosiło PiS. Prezydent Andrzej Duda odebrał przysięgę od wszystkich pięciu sędziów: najpierw od Henryka Ciocha, Lecha Morawskiego, Mariusza Muszyńskiego i Piotra Pszczółkowskiego, a po kilku dniach od Julii Przyłębskiej.
5 grudnia weszła w życie nowelizacja ustawy o TK uchwalona w listopadzie głosami PiS i Kukiz'15 (posłowie PO, Nowoczesnej i PSL opuścili salę). Wprowadza ona zasadę, że kadencja sędziego TK rozpoczyna się w dniu złożenia ślubowania wobec prezydenta RP, co następuje w 30 dni od dnia wyboru. W nowelizacji przyjęto także, że trzy miesiące od wejścia zmian w życie wygaszone będą kadencje Andrzeja Rzeplińskiego i Stanisława Biernata - jako prezesa i wiceprezesa TK. Tę nowelę zaskarżyli do TK: Platforma Obywatelska, Rzecznik Praw Obywatelskich, Krajowa Rada Sądownictwa oraz Sąd Najwyższy.
9 grudnia TK uznał, że nowela ta jest częściowo niezgodna z konstytucją. Trybunał za niekonstytucyjne uznał: możliwość ponownego wyboru sędziów w miejsce tych, których kadencja wygasała 6 listopada 2015 r.; zapis o tym że w 30 dni od wyboru osoba wybrana na sędziego TK składa ślubowanie wobec prezydenta RP; zapis o tym, że złożenie tego ślubowania zaczyna kadencję sędziego TK; artykuł o wygaszeniu kadencji obecnego prezesa i wiceprezesa TK oraz o możliwości dwukrotnego powołania na prezesa TK.
Potwierdził też konstytucyjność wyboru trzech sędziów, wybranych 8 października. Podtrzymał stanowisko, że sędziowie wybrani przez Sejm powinni zostać zaprzysiężeni przez prezydenta niezwłocznie, a nie w ciągu 30 dni.