Całkowite pokrycie strat powodziowych przez skarb państwa, budowa wałów na rzekach Wisła, Soła, Jasienica i Iłownica czy prowadzenie programu małej retencji w beskidzkich lasach – to niektóre postulaty samorządowców z powiatu bielskiego w związku z usuwaniem szkód po wrześniowych ulewnych deszczach.
O usuwaniu skutków wrześniowej powodzi rozmawiali dziś w Bielsku-Białej samorządowcy, politycy, eksperci i służby z terenu powiatu bielskiego. Na spotkaniu podsumowano pierwsze podjęte działania takie jak umacnianie wałów, naprawa dróg oraz udrażnianie leśnych potoków.
Pojawiły się również plany na przyszłość zabezpieczające region, o których mówił wiceminister infrastruktury, Przemysław Koperski:
Samorządowcy obecni na spotkaniu apelowali o realizację większych inwestycji retencyjnych – takich jak budowa zbiorników w Międzyrzeczu oraz w Jasienicy. Przed powodzią mogłoby też chronić powiększanie terenów leśnych w Beskidach.
- Włodarze gmin łączą siły, by do podobnej sytuacji nie doszło w przyszłości. Ważne są działania mikro, ale na dużą skalę – przekonuje Marian Błachut, burmistrz Czechowic-Dziedzic:
Straty powodziowe w infrastrukturze powiatu bielskiego wyceniono na 160 milionów złotych. Najwięcej do zrobienia jest w Czechowicach-Dziedzicach i w gminie Jasienica.
Samorządowcy z powiatu bielskiego łączą siły z Wodami Polskimi i Lasami Państwowymi. Wszystko w celu zabezpieczenia regionu przed kolejnymi powodziami. W bliskich planach jest remontowanie wałów oraz budowa nowych. W dalszych – utworzenie zbiorników retencyjnych i polderów na terenach górskich. Istotne będzie też uprzątnięcie terenów leśnych – przekonuje wójt gminy Jasienica, Janusz Pierzyna:
Sytuacji nie poprawia fakt, że mieszkańcy budują się coraz bliżej lasów lub ich kosztem – dodaje Marek Czader z regionalnej dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach.:
Swoje pomysły samorządowcy przedstawili stronie rządowej. Liczą na sfinansowanie napraw po wrześniowej powodzi oraz nowych inwestycji chroniących przed podtopieniami.