Szalejąca burza przewróciła dzisiaj autobus z pasażerami na trasie Palermo-Sciacca. Wiele osób zostało rannych, na szczęście niegroźnie.
Dziennik „Il Fatto Quotidiano” alarmuje: „Żywioł wody i wiatru uderzył w centrum Sycylii, pomiędzy prowincjami Palermo i Agrigento, powodując zniszczenia i powodzie w różnych miejscach, z rzekami wody i błota”.
Właśnie z powodu „furii wiatru i rzeki z błotem”, która wtargnęła na drogę, autobus linii Gallo-Sais, który obsługuje trasę Palermo-Sciacca, przewrócił się na drodze krajowej nr 624, pomiędzy miejscowościami Contessa Entellina i Sambuca di Sicilia. Wiele osób zostało lekko rannych. Na miejsce dotarły karetki pogotowia i jednostki straży pożarnej.
„Niektórzy pasażerowie zdołali sami wysiąść i pojechać innym autobusem, który przyjechał w sukurs z Palermo. Wszystkich, którzy mieli siniaki i lekkie obrażenia, udało się umieścić w autobusie jadącym do Sciacca, gdzie znajduje się Szpital Jana Pawła II” – relacjonuje IFQ. Pasażerowie opowiadają, że przeżyli prawdziwe chwile grozy, a kierowca dodaje, że w życiu nie widział czegoś podobnego. Na miejsce przyjechał dźwig, który ma postawić autobus na koła.
W miejsce, gdzie zdarzył się po południu wypadek, uderzyła także trąba powietrzna. Droga Palermo-Sciacca, zwana także Fondovalle, jest zamknięta na długim odcinku z powodu zalewających ją lawin błotnych.
„Byłem świadkiem strasznych scen” – opowiada jeden z kierowców. „Widziałem ciężarówkę z przyczepą, którą wlokła z wściekłością woda. Nie mogłem się zatrzymać, bo groziło mi także porwanie przez nurt. Spadło mnóstwo wody. Nie sposób przejechać tą drogą krajową. Radzę się tam nie kierować” – przestrzega.
Bardzo złe warunki z powodu burz i wichur odnotowano na Sycylii także m.in. w Trapani, Corleone, Santa Margherita Belice i Poggioreale. W ostatnich godzinach wpływają do straży pożarnej dziesiątki wezwań, wiele jednostek pracuje przy usuwaniu błota i powalonych drzew, wszystkie zespoły są w stanie gotowości.