Drużyna FLUO team - Centrum Usług Medycznych z Cieszyna, OSP z Kobiernic oraz reprezentacja Maltańskiej Służby Medycznej z Andrychowa stanęły na podium 11. Międzynarodowych Maltańsko-Strażackich Manewrów Ratowniczych, rozegranych w gminie Czernichów. W zawodach wzięło udział 15 ekip z Polski i Ukrainy.
Wolontariusze Maltańskiej Służby Medycznej z oddziału w Kętach, z komendantem Mariuszem Zawadą, po raz jedenasty zorganizowali od 16 do 18 września manewry ratownicze, w których wzięły udział załogi z Polski i Ukrainy. W tym gronie znalazły się dwie drużyny maltańczyków z Iwano-Frankiwska, maltańczycy z Andrychowa i Katowic, strażacy-ochotnicy z Czańca, Kobiernic, Hałcnowa, Łomianek i Zdziechowa, a także drużyny Reckitt z Nowego Dworu Mazowieckiego, lipnowskiego WOPR, Szkoły Aspirantów Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie oraz drużyna "Janosików".
Zawodom honorowo patronowali: biskup Roman Pindel, Jan Tarnawski, prezydent Związku Polskich Kawalerów Maltańskich, Barbara Kos-Harat, wójt gminy Czernichów, i Krzysztof Klęczar, burmistrz Kęt. Patronatem naukowym zawody objęła dr Jolanta Majer, konsultant wojewódzki w dziedzinie medycyny ratunkowej województwa śląskiego.
Maltańczycy z Andrychowa stanęli na trzecim miejscu podium podczas tegorocznych manewrów ratowniczych.- W tym roku areną zmagań ratowników Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy były okolice Jeziora Żywieckiego oraz tereny Podbeskidzia: Czernichów, Zarzecze, Tresna, Łodygowice, Rybarzowice - mówi Mariusz Zawada. - Drużyny nie tylko walczyły o miano najlepszego zespołu, ale przede wszystkim doskonaliły swoje umiejętności z zakresu Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy, ćwiczyły współdziałanie oraz doskonaliły współpracę różnych organizacji w ramach wspierania Państwowego Systemu Ratownictwa Medycznego oraz Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. Oparte na pozorowanych scenkach zawody pozwalają sprawdzić się w warunkach maksymalnie zbliżonych do rzeczywistych.
Manewry ratowników rozpoczęły się w Tresnej w ośrodku "Odys", gdzie razem z organizatorami powitała ich Barbara Kos-Harat, dziękując drużynom za ich gotowość pomagania potrzebującym na co dzień i życząc doskonalenia umiejętności ratowniczych na zawodach.
Mariusz Zawada od początku szefuje ekipie Maltańskiej Służby Medycznej z Kęt, która przygotowuje maltańsko-strażackie manewry.Na początek uczestnicy wysłuchali dwóch prelekcji przygotowanych pod kątem przewidzianych zadań - pierwszy o roli słuchania i słyszenia poszkodowanych w codzienności służb ratowniczych wygłosiła Renata Szczepańska, psycholog, prowadząca warsztaty dla ratowników medycznych, a drugi - o cukrzycy - lekarz Aneta Krawczyk. O swojej pracy opowiedzieli także strażacy z grupy poszukiwawczo-ratowniczej OSP z Katowic-Dąbrówki Małej, którym w sali towarzyszyła suczka Daisy, a na zapleczu jeszcze trzy pieski. Także one i ich właściciele pomagali w przeprowadzeniu manewrowych konkurencji.
Daisy z grupy poszukiwawczo-ratowniczej OSP Dąbrówka Mała zdobyła serca wszystkich ratowników.Niedługo potem ratownicy wykazali się swoimi umiejętnościami podczas czterech pierwszych zadań nocnych. Nazajutrz, w sobotę 17 września, czekało na nich kolejne osiem zdań. Nie zabrakło sprawnościówki oraz zadań logistycznych.
Podczas jednego z nocnych zadań drużyny uczyły się współpracować z katowicką grupą poszukiwawczo-ratowniczą, a w innym - udzielali pomocy osobie po próbie samobójczej.
Dzienne zadania to m.in. pomoc poszkodowanym w zderzeniu rowerzystki z rolkarką, ofiarom wybuchu w laboratorium, wypadku samochodowego czy osobom z zatrzymanym krążeniem, zawałem i cukrzycą. Zainscenizowane zdarzenia wymagały m.in. umiejętności psychologicznych i komunikacyjnych - o których mówiły pierwszego wieczoru prelegentki.
Od lewej: wójt Barbara Kos-Harat oraz prowadzące prelekcje dla ratowników: Renata Szczepańska i Aneta Krawczyk.Zawody zakończyła w niedzielę gala rozdania pucharów - za pierwsze trzy miejsca i za najwyższą punktację w poszczególnych zadaniach - oraz Msza św. sprawowana przez o. Kamila Leszczyńskiego SDS.
- Dziękujemy wszystkim zespołom za chęć podjęcia zaciętej rywalizacji, pozorantom, którzy mimo nie najlepszych warunków atmosferycznych dzielnie odgrywali swoje role, sędziom za rzetelną ocenę każdej drużyny oraz każdemu, kto dołożył swoją cegiełkę, aby ta edycja mogła się odbyć - podsumowuje M. Zawada. - Nie udało by się tego wykonać bez wsparcia sponsorów, mediów czy osób, które udzieliły nam patronatu.
A oto końcowa klasyfikacja drużyn: