Studentki wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych zorganizowały spontanicznie akcję plecenia siatek maskujących, potrzebnych na wojnie na Ukrainie. Potrzebują jednak rozmaitych materiałów w różnych odcieniach zieleni.
Akcja została zainspirowana przez jedną ze studentek ASP, pochodzącą z Ukrainy. Dowiedziała się ona od wolontariuszy po stronie ukraińskiej, że bardzo potrzebne na wojnie są siatki maskujące. Ona i jej koleżanki zmobilizowały się zatem i dzięki poparciu dr. hab. Dominiki Sobolewskiej, jej pomocy i udostępnieniu pracowni, od 1 marca rozpoczęły żmudne, niełatwe tworzenie takich siatek.
- Na razie działamy spontanicznie. Nie wiemy, ile tego powstanie, ale po jednym dniu siedmiogodzinnej pracy w kilka osób udało się zrobić prawie jedną siatkę. Widzimy, ile to kosztuje sił i jak mozolnie idzie. Każdy przyniósł to, co mógł. Część materiałów pozyskaliśmy z uczelni, a część kupiliśmy sami - mówi Wiktoria Wieczorek, studentka ASP.
Młode kobiety wykorzystują swój wolny czas przed, między i po zajęciach na uczelni. Czasem ktoś dochodzi, korzystając z tzw. "okienka". 2 marca studentki będą plotły siatkę w godzinach 13-18. Wtedy też pod adres uczelni - ul. Traugutta 19/21 - można dostarczyć dużo materiałów w odcieniach zieleni (oliwka, khaki i wszelkie przybrudzone). Chodzi o stare ubrania, pościele, zasłony, koce i wszelkie możliwe tkaniny, najważniejsze jest, żeby nie był to poliester, który łatwo się topi.
- W miarę możliwości chcemy kontynuować akcję w następnych dniach, ale nie wiemy, jak to się rozwinie, ile osób się zaangażuje - dodaje Wiktoria.