Wspominamy dziś bł. Hannę Chrzanowską.
Urodziła się w 1902 r. Jej ojciec Ignacy Chrzanowski był znakomitym historykiem literatury, profesorem Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jego uczniami byli chyba wszyscy najwybitniejsi poloniści XX wieku, a krewnymi - Henryk Sienkiewicz i Joachim Lelewel.
Wyższe sfery
Dziadkowie ze strony matki, Wandy z domu Szlenkier, byli bogatymi przemysłowcami. Hanna odwiedzała ich w pałacu w Warszawie na Senatorskiej. Dziś jest to gmach ambasady Włoch. Dla Hanny był to – jak pisała – "czarodziejski pałac dzieciństwa".
Hanna Chrzanowska w dzieciństwieNiewierzący rodzice
"Oboje byli niewierzący: i moja matka (w paszporcie wyznania ewangelicko – augsburskiego), długie lata w mękach ateistycznego pesymizmu i mój ojciec (w paszporcie rzymski katolik) pozytywistyczny wówczas liberał co się zowie!" - pisała Hanna.
Poniżona
Wybrawszy skromny zawód pielęgniarki, córka słynnego profesora i wnuczka bogaczy musiała się mierzyć z komentarzami typu: "to już Chrzanowscy tak nisko upadli?". Choć inni mówili: "widać nie taki głupawy [ten zawód], skoro słynny profesor Chrzanowski posyła swoją córkę do szkoły pielęgniarskiej".
Okaleczona
Czyściła klosz. Zerwał się i spadł jej na rękę. Musiała się poddać zabiegowi rekonstrukcji ścięgien i bolesnej rehabilitacji. Mimo to, jeden z palców dłoni już na zawsze pozostał skrzywiony.
Śledzie w cieście
W akademickiej stołówce prawie nikt nie chciał ich tknąć. Z wyjątkiem Hanny. Uważała, że jedzenie wbrew swemu poczuciu smaku wzmacnia charakter.
Dumna z niewiary
Ksiądz "wydawał mi się niepotrzebny w szpitalu, sztuczny. (…) Chełpiłam się swoją niewiarą, ale i tolerancją (…). Pamiętam go dobrze nad umierającą, jego natarczywe: żałujesz? – raz, drugi powtarzane. Nie myślałam ani chwili o najważniejszym. O rozstrzygnięciach życia" – pisała po latach.
Hanna Chrzanowska w młodości