Wielka samotność i brak bezpieczeństwa - to w obecnych czasach przeżywa wielu młodych ludzi. W pewnym sensie można ich nazwać 'dziećmi ulicy', a dzisiaj właśnie (12 kwitnia) obchodzimy Międzynarodowy Dzień Dzieci Ulicy.
Choć ulica w 2021 roku wygląda już zupełnie inaczej niż 15 czy 20 lat temu, dzieci wciąż tam są. Samotne, chodzące bez celu, z perspektywą powrotu do domu, w ktorym nie ma miłości i bezpieczeństwa. - Wiemy to, ponieważ każdego dnia je spotykamy na ulicach Katowic, Sosnowca czy Chorzowa - mówi Monika Bajka, prezes Stowarzyszenia Pomocy Dzieciom i Młodzieży DOM ANIOŁÓW STRÓŻÓW:
Pandemia koronawirusa zaburzyła cały system opieki nad dziećmi potrzebującycmi wsparcia. 'Ulica' to także symbolicznie - pustka, samotność, beznadzieja.
W Międzynarodowym Dniu Dzieci Ulicy pokazujemy tych, którzy - mimo lockdownu - próbowali docierać do swoich podopiecznych. Wśród nich byli wychowawcy Stowarzyszenia DOM ANIOŁÓW STRÓŻÓW - mówi Barbara Frankowska, kierownik świetlicy w Katowicach-Załężu:
Czasem szwędają się po ulicach lub galeriach handlowych, ale częściej zamykają w swoich pokojach w wirtulanym świecie. - Podczas pandemii młodym odcięto prawidłowe wzorce - podkreśla Bożena Bucka, dyrektor ośrodka METIS w Katowicach:
Mogą np. zupełnie wypaść z systemu edukacji. Rodzice ciagłą nauką zdalną też są zmęczeni i widzą, że ich dzieci cofają się w rozwoju:
Jak podają policyjne statystyki, rośnie liczba samobójstw wśród dzieci. W 2020 r. skutecznie na swoje życie targnęło się 116 takich osób. Najmłodsze z dzieci miało osiem lat.
Dziś (12 kwietnia) obchodzimy Międzynarodowy Dzień Dzieci Ulicy. Według UNICEF w 2004 roku na całym świecie problem ten dotyczył blisko 100 milionów dzieci, z czego około 50 milionów w Afryce i ponad 40 milionów w Ameryce Łacińskiej. O tym problemie powiemy więcej w eMisji specjalnej po 15.30.