Realnie szczepionka na koronawirusa będzie dostępna wiosną i to wiosną niezbyt wczesną - poinformował we wtorek minister zdrowia Adam Niedzielski. Podkreślił, że "niezależnie od tego, ile ten proces będzie trwał, to jesteśmy, jako Polska, bardzo dobrze zabezpieczeni".
Minister zdrowia pytany na antenie Telewizji Republika, kiedy będzie dostępna szczepionka na koronawirusa, którą można bezpiecznie użyć, odpowiedział: "sytuacja wygląda w ten sposób, że my staramy się kierować takim kryterium bezpieczeństwa pacjenta, świat medycyny tym się charakteryzuje, że to kryterium bezpieczeństwa pacjenta rzeczywiście jest najważniejsze".
"My uczestniczymy we wspólnym mechanizmie zakupowym Unii Europejskiej, który w ramach negocjacji prowadzi taką kooperację z trzema dużymi firmami farmaceutycznymi, które prowadzą prace w tym trybie, który jest standardowy dla rozwijania jakiegokolwiek leku, w tym również szczepionki i według tych prac oczywiście każda z tych firm wykazuje różne postępy, ale mamy bardzo optymistyczne informacje, które mówią, że zdolność produkcyjna w przypadku jednej z firm, będzie osiągnięta pod koniec grudnia" - przekazał Niedzielski.
Zaznaczył jednak, że przeprowadzone w ostatnim czasie standardowe badania wykonywane przy pracach nad lekiem wykazały "pewne zjawiska uboczne i te prace zostały chwilowo wstrzymane". "Z naszych informacji wynika, że nie są to takie fundamentalne zastrzeżenia. Te ryzyka raczej są takie, które powodują chwilową przerwę i w tym znaczeniu myślę, że to by było hura optymistyczne zakładać, że w grudniu będzie już ta szczepionka dostępna, bo też musimy pamiętać, że po tym, jak ona jest przekazana do możliwości produkcyjnych, to musi być produkcja, dystrybucja, musi to dotrzeć do nas do kraju" - wskazał.
Podkreślił, że "niezależnie od tego, ile ten proces będzie trwał, to my jesteśmy jako Polska bardzo dobrze zabezpieczeni". "Mamy udział parytetowy w tych zakupach, taki który przekracza liczbę mieszkańców Polski, więc jeżeli już będzie ta szczepionka wypracowana właśnie w takim europejskim mechanizmie koordynacyjnym, to też mamy zagwarantowane miejsce i udział w zakupach, które na pewno do nas trafią" - zapewnił minister zdrowia.
"Realnie myślę, że szczepionka to jest kwestia wiosny i to wiosny niezbyt wczesnej, czyli mówimy tu marzec, kwiecień. Jak nie zadzieją się żadne nieprzewidziane sytuacje w systemie testowania szczepionki, to wtedy rzeczywiście będziemy mogli się na wiosnę zaszczepić" - przekazał.
Na pytanie, czy będą jakieś grupy społeczne, które będą musiały przejść obowiązkowe szczepienia, odpowiedział: "zdaję sobie sprawę, że kwestie szczepień budzą dużo kontrowersji, pojawiają się przecież całe ruchy antyszczepionkowe, ale według mnie tutaj niektóre grupy, szczególnie narażone na ryzyko, rzeczywiście powinny mieć ten obowiązek czy dostęp zapewniony".
"Dobra informacja, która wynika z tego mechanizmu europejskiego też jest taka, że koszt szczepionki jest szacowany na mniej więcej 2 euro" - przekazał.
"Na pewno rząd pana premiera Morawieckiego zrobi wszystko, żeby jej dostępność była albo w ramach symbolicznej złotówki, albo w ramach systemu refundacyjnego, gdzie praktycznie finansujemy całość wartości szczepień" - podkreślił.