Madagaskar należy do jednych z najbiedniejszych krajów świata. Ponad 40 procent mieszkańców wyspy cierpi na niedożywienie. Panuje korupcja, niesprawiedliwość społeczna, wyzysk, a społeczeństwo jest podzielone. Jakie są oczekiwania w związku z przyjazdem Franciszka?
Madagaskar należy do jednych z najbiedniejszych krajów świata. Ponad 40 procent mieszkańców wyspy cierpi na niedożywienie. Choć nie brak tam bogactw naturalnych, to brak jednak mądrego zarządzania nimi. Zwraca na to uwagę przewodnicząca oraganizacji Tetezana, która z Włochami realizuje projekty edukacyjne dla dzieci i młodzieży.
Adnry Rakotomavo w wywiadzie dla Radia Watykańskiego mówiła także o oczekiwaniach związanych z wizytą Papieża Franciszka:
“Moim pragnieniem jest, aby wizyta Papieża przyczyniła się do jeszcze większej jedności Malgaszy – powiedziała przewodnicząca organizacji Tetezana. - Nasze społeczeństwo bowiem jest bardzo podzielone, trochę z powodów politycznych, a trochę religijnych, czy etnicznych. Nie brak jednak elementów jednoczących. Szczególnie jest to widoczne na przykład w sporcie, który jednoczy wszystkich. To pokazuje i zachęca do zaangażowania się na rzecz jedności, aby nie skupiać się na różnicach kulturowych, religijnych, ale dążyć do jedności, która jest fundamentem silnego państwa. W narodzie wielokulturowym i wieloetniczynym, jakim jesteśmy, różnice będą zawsze. Ale ważne, by one nie dzieliły, ale były wzajemnym ubogaceniem, by stawiać czoła problemom, przed którymi stajemy. Każdy z nas może pomóc drugiemu i wspólnie wpierać się w promocji naszego kraju.”
Zdaniem pracującego od 27 lat na wyspie misjonarza o. Zdzisława Grada, Papież na pewno odniesie się podczas swoich wystąpień do problemów, jakimi są na Magadaskarze korupcja, niesprawiedliwość społeczna i wyzysk:
“My, misjonarze, jesteśmy jedynymi, którzy biorą stronę ubogich i są ich głosem, więc myślę, że Papież pójdzie również w tym kierunku. To nie tak, że Kościół na Madagaskarze nic nie robi, episkopat upomina rządzących, aby byli ludźmi prawymi, mężami stanu kochającymi ojczyznę – podkreślił o. Grad. - Niestety na wyspie wciąż brakuje takich mężów stanu, ludzi polityki, którzy rzeczywiście mieliby szczerą miłość do ojczyzny. Nadal egoizm lokalny, egoizm plemienny, czy po prostu zwykła chciwość, zabijają ten patriotyzm, który jest tak potrzebny temu krajowi. Na pewno Papież zwróci na to uwagę, bo Kościół zawsze w tym kierunku szedł i był głosem ubogich.”
Tymczasem - jak mówi ks. Gabriel Randrianatenaina, sekretarz generalny episkopatu Madagaskaru - wiadomość o przyjeździe Papieża wyzwoliła w Malgaszach wielką radość i dynamizm:
"Od chwili, kiedy po raz pierwszy ogłoszono papieską podróż, wśród ludzi panuje wielka radość. Cały kraj przyjmuje Papieża, nie tylko katolicy. Bardzo wielu młodych niekatolików zaangażowało się w przygotowanie tej wizyty. Robią to całym sercem i z wielką radością. Wszystkim zależy na dobrym przyjęciu Papieża. A przy tym Madagaskar to kraj, który boryka się z licznym problemami: ubóstwem, brakiem stabilnej polityki. Teraz jednak wszyscy mają nadzieję, że to wydarzenie będzie dla nas nowym bodźcem, bo Franciszek przyjeżdża jako posłaniec nadziei i pokoju – mówi Radiu Watykańskiemu ks. Randrianatenaina. – Kościół na Madagaskarze jest młody i dynamiczny. Katolicy to jedna trzecia populacji, a wszyscy chrześcijanie to połowa społeczeństwa. Wciąż jesteśmy Kościołem misyjnym, nadal ewangelizujemy. Ale jesteśmy już bardzo dynamiczni. Co trzy lata organizujemy na przykład krajowe dni młodzieży. Bardzo aktywne są ruchy świeckich. Mamy dużo powołań kapłańskich i zakonnych. Wszystkie diecezje mają seminaria i są one pełne."