Jak bawili się biegacze i ich rodziny na biegu organizowanym przez Gościa i Radio eM?
To był najgorętszy dzień roku. Temperatura w cieniu znacznie przekraczała
Górski Bieg Frassatiego 2019 - start
Tegoroczny Górski Bieg Frassatiego był organizacyjnym debiutem, a z relacji uczestników wynika, że był to debiut bardzo udany. Co mówili i pisali po biegu?
- Organizacja, trasa, miejsce, ludzie - najwyższy poziom! I uśmiech, wszędzie uśmiech i dobre słowo. To będzie klasyk wśród górskich połówek – skomentował na portalu społecznościowym Przemysław Sobczyk z Zakopanego, zwycięzca pierwszej edycji Biegu Ultra Granią Tatr i 9. zawodnik sobotniego Górskiego Biegu Frassatiego.
- Super bieg. Polecam. Świetnie zorganizowana impreza. Dobrze oznaczone szlaki. Punkty odżywcze na bardzo dobrym poziomie” – pisał z kolei Łukasz Kozłowski z Tychów, dla którego Frassati był ostatnim sprawdzianem przed startem w Biegu Rzeźnika.
Organizację biegu chwaliła również m.in. Dorota Jonkisz, która zajęła 5. miejsce wśród pań:
- Impreza była przednia. Jedna z najlepszych, a nawet najlepsza na jakiej byłam – powiedziała biegaczka z Czechowic-Dziedzic.
- Szczerze jakoś nie ogarnęłam na początku, że to debiut i byłam naprawdę zdumiona, gdy się o tym dowiedziałam, bo widać, że można pierwszy raz zrobić bieg tak dopięty na ostatni guzik. Ale zazwyczaj tak jest, gdy się do swojej roboty podchodzi z pasją i sercem” – napisała w swojej relacji na portalu Festiwalbiegowy.pl Magdalena Wilk z Warszawy, która do Międzybrodzia przyjechała z całą rodziną. Swoją relację zatytułowała "Górski Bieg Frassatiego - idealna impreza rodzinna". Podkreśliła również wielkie oddanie wolontariuszy, którzy nie tylko dopingowali biegaczy na trasie, ale również przedłużyli w piątek czas pracy biura zawodów, tak, aby dojeżdżający z dalszych części kraju zawodnicy mogli jeszcze tego dnia odebrać pakiety startowe.
Górski Bieg Frassatiego. Dziękujemy, że byliście z nami!
Biegacze podkreślali również obecność licznych atrakcji towarzyszących (m.in. pokaz iluzji, biegi dziecięce, koncert Carrantuohill) oraz bardzo dobrze oznakowaną trasę i zabezpieczenie medyczne imprezy. Nad bezpieczeństwem uczestników czuwało 9 zespołów medycznych, aż 7 z nich było zmotoryzowanych. Obsługę medyczną stanowili Goprowcy, maltańska służba zdrowia, strażacy z trzech okolicznych OSP, ratownicy z P.T.G. Sokół w Międzybrodziu Bialskim (wśród nich m.in. miejscowa pani wójt), oraz dr Dorota Jura z Bielska-Białej. Przy biegu pracowała blisko setka wolontariuszy, w przeważającej większości byli to gościnni mieszkańcy gminy Czernichów, w której skład wchodzi Międzybrodzie.
Jednak trasa, choć relatywnie krótka (
- Było mega gorąco, ten upał strasznie dawał popalić. Ja pochodzę tu z tych rejonów, dokładnie za górą mieszkam i nigdy jeszcze nie czułem takiego gorąca jak dzisiaj. Powiem szczerze, do Magurki ta trasa jest ciężka technicznie, bo całość przewyższeń robi się tak naprawdę na tym odcinku, czyli do około 15./16. kilometra, a później zaczyna się wypłaszczenie i długi, techniczny zbieg z Czupla, który też daje ostro popalić – mówił 20-letni zawodnik Inov-8 Team, który w tym sezonie jest jedną z największych sensacji w biegach górskich. Na mecie sobotniego biegu miał ponad 8 minut przewagi nad drugim z rywali.