W historii dochodziło do dramatów podobnych do pożaru katedry Notre Dame. Przedstawiamy pięć przykładów z Polski i ze świata.
Bazylika św. Elżbiety we Wrocławiu. Ten potężny (niegdyś miał wysoką na 130 m. wieżę) i jeden z najstarszych wrocławskich kościołów ma pecha do pożarów. Tylko między 1960 a 1976 r. ogień wybuchał w bazylice aż trzy razy. W pierwszym od uderzenia piorunem spłonął szczyt wieży i został uszkodzony dach. W kolejnym, w roku 1975 (gdy wieża i dach były już odremontowane) całkowicie zniszczone zostały renesansowy hełm, kamieniarka wieży oraz najmniejszy z trzech dzwonów. Zapaliła się wtedy wieża i drewniane rusztowanie wokół niej. Najgorszy z pożarów rozszalał się rok później. Doszło do całkowitego zniszczenia drewnianego wyposażenia kościoła, spłonęły organy, więźba dachowa, zawaliły się częściowo żebra sklepienia nawy głównej. Popękały sklepienia oraz jedna ze ścian, która odchyliła się od piony. Odbudowę bazyliki rozpoczęto dopiero w 1981 r., a zakończono w maju 1997 r.
Pożar bazyliki św. Elżbiety we Wrocławiu w 1976 r.