Kwestia święcenia żonatych mężczyzn nie będzie stała w centrum zbliżającego się Synodu Biskupów dla Amazonii. Debata na temat tzw. viri probati, czyli wypróbowanych mężczyzn, odciąga od faktycznych problemów tego regionu – podkreśla peruwiański kardynał Pedro Barreto Jimeno.
Zauważa on, że brak powołań do kapłaństwa jest problemem, który nie ogranicza się jedynie do regionu amazońskiego, ale jest wyzwaniem dla całego Kościoła powszechnego. Głównym problemem Amazonii jest natomiast irracjonalne wydobywanie zasobów naturalnych prowadzone przez niektóre rządy. Za rabunkową gospodarką stoją ogromne pieniądze, chodzi o to, by zasoby użyć dla dobra niewielu.
Arcybiskup Huancayo, które nazywane jest „spichlerzem Peru”, wielokrotnie wypowiadał się przeciw hucie i rafinerii w La Oroya, które niszczą środowisko, mając także negatywny wpływ na ludność. Huta zniszczyła ludziom życie z powodu toksycznych gazów z niej się wydobywających, a u rzeszy mężczyzn, kobiet i dzieci powoduje niebezpieczne wysokie stężenie ołowiu we krwi. „Nie możemy dać się rozproszyć przez inne problemy które, jakkolwiek ważne, nie są priorytetami Amazonii” – mówi kard. Barreto w kontekście święcenia żonatych mężczyzn.
Hierarcha niemal nie przypłacił życiem swojego zaangażowania w pomoc ludom tubylczym, gdy samochód, którym podróżował, został ostrzelany przez nieznanych sprawców. „Wielu ludzi myśli, że tubylcy z Amazonii to «dzikusy» – zwraca uwagę peruwiański kardynał. – Ale jak powiedział mi jeden z mieszkańców: «to ci w garniturach i krawatach, którzy mają pieniądze są dzikusami, bo nie tylko wyzyskują ziemię z jej zasobów, ale również wypędzają tubylców z ich ziemi i pozwalają innym z zewnątrz atakować ich kulturę, tylko po to, by na tym zarobić».