"Każde dziecko wielkim darem!", "Życie ratuje, kto adoptuje!" i "Każda mama bohaterem!". Z radosnymi hasłami Krakowskim Przedmieściem przeszedł XIII Marsz Świętości Życia.
Setki rodzin z wózkami, małymi dziećmi i dziadkami przeszło Krakowskim Przedmieściem z radosnymi pieśniami i hasłami podkreślającymi świętość ludzkiego życia. - Dziękuję wam za wasze świadectwo - mówił do nich kard. Kazimierz Nycz, który wraz z ordynariuszem diecezji warszawsko-praskiej bp. Romualdem Kamińskim szedł z młodymi ludźmi przed bazylikę Świętego Krzyża. - Tyle tu mam i rodziców oczekujących dziecka, tyle rodzin. Jesteśmy podobni do Matki Najświętszej, która nie załamała się, gdy usłyszała od anioła słowa zwiastowania. Poszła w swoim małym marszu do św. Elżbiety, by jej przekazać radosną nowinę i śpiewać swoje Magnificat. My też chcemy wyśpiewać to magnificat, naszą radość z każdego życia - mówił metropolita warszawski, podkreślając że XIII Marsz Świętości Życia nie jest protestem przeciwko komuś, ale manifestacją radości. - Trwajmy przy matkach oczekujących dzieci. Bądźmy ludźmi, którzy świadczą o swojej wierze, że każde życie od poczęcia jest święte i należy je otaczać miłością - mówił do kilku tysięcy osób przed bazyliką świętokrzyską.
Tegoroczny marsz był poświęcony problemowi adopcji. Przed Kolumną Zygmunta, gdzie połączyły się dwa marsze z dwóch warszawskich katedr, Zofia Dłutek, dyrektor Katolickiego Ośrodka Adopcyjnego, zachęcała do podjęcia adopcji i tłumaczyła jej procedurę. W marszu niesiono wiele transparentów: "Pozwólcie żyć muminkom", "Najsłabszych trzeba chronić", "Zarodek to już dziecko" czy "Kompromis aborcyjny? Dziękuję, wolę żyć". W archikatedrze warszawskiej kard. Nycz udzielił wszystkim dzieciom i ich rodzicom indywidualnego błogosławieństwa.
- W ciągu 30 lat na drodze troski o życie, by było uważane przez ludzi za święte, by było szanowane od samego początku, uczyniliśmy bardzo dużo. Wielu się wydawało, że życie można traktować jak każdą inną sprawę, nad którą można głosować. Ale nawet gdyby 90 proc. ludzi zagłosowało przeciwko traktowaniu życia jako święte, nie wolno nikomu unieważnić przykazania „Nie zabijaj” - mówił w archikatedrze św. Jana Chrzciciela metropolita warszawski.
Przywołał także przykłady, gdy wobec świętości życia swoje życie za innych oddali św. Maksymilian Kolbe, św. Joanna Beretta-Molla czy ostatnio policjant we Francji, który poświęcił się za zakładniczkę terrorysty.