Światowe Dni Młodzieży oficjalnie rozpoczęte. Podczas mszy inauguracyjnej kard. Stanisław Dziwisz modlił się za księdza zabitego przez dżihadystów we Francji. W uroczystościach wzięło udział przynajmniej 200 tys. osób.
Wbrew obawom o niską frekwencję, krakowskie Błonia były wypełnione po brzegi. Służby porządkowe mówiły nieoficjalnie o 200 tys. wiernych. W rzeczywistości mogło ich być znacznie więcej. Jeszcze przed południem pielgrzymi nie byli widoczni na ulicach Krakowa, ale później w kierunku Błoń zaczęły ciągnąć setki ludzi. Młodych ludzi nie odstraszyła ulewa, która przetoczyła się nad Krakowem tuż przed rozpoczęciem Mszy św.
Spotkanie rozpoczęło się od prezentacji filmów przypominających poprzednie Światowe Dni Młodzieży. W tym czasie młodzież z krajów, gdzie w przeszłości odbywały się ŚDM niosła krzyż będący symbolem tej uroczystości. Z Łagiewnik przyniesiono Iskrę Miłosierdzia odpaloną od ognia, który stale płonie w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Na ołtarzu ustawiono także relikwie św. s. Faustyny i św. Jana Pawła II – apostołów miłosierdzia i patronów ŚDM. 320-osobowy chór zaśpiewał hymn Dni Młodzieży.
Mszy św. przewodniczył kard. Stanisław Dziwisz. Metropolita krakowski powitał zebranych w kilku językach. Na początku nabożeństwa wspomniał o ofiarach terroryzmu. Wymienił francuskiego księdza Jacquesa Hamela zabitego przez terrorystów powiązanych z Państwem Islamskim. Nawiązując do rozpoczęcia ŚDM mówił, że „wybiła godzina, na którą czekaliśmy od trzech lat”. Podkreślił, że choć uczestnicy Dni Młodzieży przyjechali z różnych miejsc na świecie i mówią wieloma językami „od dziś wszyscy będziemy ze sobą rozmawiać językiem Ewangelii.
– To język miłości. To język braterstwa, solidarności i pokoju – stwierdził.
W homilii kardynał nawiązał do hasła ŚDM: błogosławieni miłosierni.
– Zanieście innym płomień waszej wiary i zapalajcie nim inne płomienie, aby ludzkie serca biły w rytmie Serca Chrystusa – zachęcał. - Niech płomień miłości ogarnie nasz świat, by nie było w nim egoizmu, przemocy i niesprawiedliwości, by na naszej ziemi umacniała się cywilizacja dobra, pojednania, miłości i pokoju.
Jak dodał młodzi przychodzą na ŚDM z osobistymi doświadczeniami przeżywania Ewangelii „w niełatwym świecie”.
– Przynosimy ze sobą nasze lęki i rozczarowania, ale także nasze tęsknoty i nadzieje, nasze pragnienia życia w świecie bardziej ludzkim, bardziej braterskim i solidarnym – powiedział kard. Dziwisz. – Możemy stawić czoło wyzwaniom dzisiejszego świata, w którym człowiek wybiera między wiarą i niewiarą, między dobrem i złem, między miłością i jej zaprzeczeniem.
Młodzi ludzie nagrodzili brawami słowa kardynała. Ich entuzjazm wywołało pożegnanie, jakie wygłosił po polsku, włosku, hiszpańsku, portugalsku, angielsku, francusku, niemiecku i rosyjsku. Po zakończeniu Mszy św. pielgrzymi rozeszli się, skandując, klaszcząc i śpiewając, m.in. „Barkę” w różnych językach. Wielu mieszkańców okolicznych domów pozdrawiało ich z okien. Wywieszono także flagi oraz wizerunki papieża.