Antypisowskie działania rządu wydają się nie odnosić skutku - najnowszy sondaż Ipsos dla TVP.
Prawo i Sprawiedliwość mogłoby rządzić samodzielnie, gdyby wybory odbyły się dzisiaj. Tak wynika z najnowszego sondażu Ipsos dla „Wiadomości” TVP1. Partia ta zdobyłaby 38 proc. głosów (3 proc. wzrostu). Platforma Obywatelska otrzymałaby 26 proc. głosów (2 proc. wzrostu).
Próg wyborczy pokonałyby jeszcze ugrupowanie Pawła Kukiza – 7 proc., Nowoczesna Ryszarda Petru i PSL – oba ugrupowania po 6 proc.
Jak donosi TVP Info, tak duża przewaga Zjednoczonej Prawicy z PiS na czele dałaby temu ugrupowaniu 243 mandaty. PO miałaby 154 posłów, Kukiz 29, PSL 18, a Petru 15.
Powyższy sondaż przeprowadzono 23 i 24 września, co znaczy, że uwzględnia on nastroje społeczne w kontekście problemu imigrantów.
Komentarz: Wzrastająca pozycja PiS wskazuje na to, że działania rządu zmierzające do przedstawienia tej partii jako ksenofobicznej, zamkniętej na przybyszów, nie przynoszą efektu. Rząd w tej dziedzinie stoi przed wyjątkowo kłopotliwym dla niego dylematem, co sprawia, że próbuje lawirować między niepopularną w Polsce ideą przyjmowania imigrantów według klucza UE a naciskami unijnymi. Nie zyskuje mu to, najwyraźniej, sympatii społecznej. Podobnie dzieje się z piarowskimi zabiegami w rodzaju wyjazdowych posiedzeń rządu, które miały ocieplić przed wyborami wizerunek gabinetu premier Kopacz. Również obszernie relacjonowane konflikty na linii premier-prezydent (np. spór o to, kto ma komu podać rękę, a także „kryzys spotkaniowy”), w których prezydent jest z reguły przedstawiany jako winowajca, nie zniechęciły do PiS jego potencjalnych wyborców.