Pod koniec demonstracji, zorganizowanej w Lipsku przez krytyczny wobec islamu ruch Legida, doszło do zamieszek, w tym ataków na policjantów. Jak poinformowała w nocy z środy na czwartek agencja dpa, wielu funkcjonariuszy zostało rannych.
W pobliżu dworca głównego starli się zwolennicy Legidy z uczestnikami kontrdemonstracji. Gdy policja próbowała ich rozdzielić, funkcjonariusze zostali zaatakowani pałkami, butelkami i kamieniami. Nie wiadomo na razie, przez którą ze stron.
Rannych zostało wielu policjantów, a także reporter jednej z gazet, któremu zniszczono sprzęt fotograficzny. Policja aresztowała trzech demonstrantów.
W środę wieczorem, podczas manifestacji 15 tysięcy zwolenników Legidy, porządku w Lipsku pilnowało blisko 4 tysiące policjantów. W tym samym czasie w kontrdemonstracji protestowało ponad 20 tysięcy ludzi.
Legida to lokalne odgałęzienie ruchu Pegida (skrót niemieckiej nazwy Patriotyczni Europejczycy przeciwko Islamizacji Zachodu), który od jesieni ubiegłego roku organizuje w Dreźnie cotygodniowe demonstracje przeciwko nadmiernym jakoby wpływom muzułmanów na życie społeczne w Niemczech i rzekomemu tolerowaniu przez władze tego zjawiska.