Od ósmego roku życia mieszkał w klasztorze, więc idea życia wspólnotowego była mu więcej niż bliska.
Od ósmego roku życia mieszkał w klasztorze, więc idea życia wspólnotowego była mu więcej niż bliska. Był za to jak najdalszy od herezji, które w V wieku dotykały Kościoła, nie omijając klasztorów. Mając zatem wybór - czy być wierny współbraciom czy depozytowi wiary – wybrał ortodoksję i opuściwszy wspólnotę, samotnie zamieszkał w jednej z grot niedaleko Jerozolimy, w pobliżu potoku Cedron. Był rok 478. Pięć lat później Saba Jerozolimski – bo tak był już wtedy nazywany - musiał już w tym miejscu postawić kościół, gdyż groty i cele jego naśladowców zaczęły być liczone w setkach. Tak powstała Wielka Ławra - klasztor Mar Saba. Żeby sprawnie zarządzać tak dużą wspólnotą i służyć jej kierownictwem duchowym, dzisiejszy patron przyjął w wieku 48 lat święcenia kapłańskie. A gdy liczba mnichów nadal rosła, zaczął zakładać kolejne ławry. Ogółem powstało 8 dużych i 7 nieco mniejszych, a wszystkie pogrupowane w kolonie. Zrzeszające pustelników tej samej narodowości i mówiących tym samym językiem. Każda kolonia miała swoją kaplicę, gdzie w swoim języku odprawiała liturgię i codzienne modły. Każda miała też swojego przełożonego. A w niedzielę oraz w święta wszyscy mnisi tworzący ławrę gromadzili się wspólnie w kościele, gdzie w języku greckim odprawiano nabożeństwa. Nad wszystkim zaś czuwał dzisiejszy patron, św. Saba Jerozolimski, którego imię nieprzypadkowo znaczy po aramejsku: "starzec, dziadek". W końcu aż do 5 grudnia 532 roku przeżył 93 lata.