W Męce Jezusa możemy odnaleźć klucz do przeżywania wszystkich trudnych sytuacji ‒ mówił w Wielki Piątek bp Adam Wodarczyk. Hierarcha powiedział homilię podczas Liturgii Męki Pańskiej w katowickiej katedrze Chrystusa Króla.
W homilii biskup nawiązał do filmu „Pasja” Mela Gibsona. Przywołał fotografie z planu zdjęciowego: obraz ucharakteryzowanego z koroną cierniową na głowie Jima Caviezela, który odtwarza w filmie postać Jezusa, oraz reżysera Mela Gibsona, ubranego w dżinsy i niedbale rozpiętą koszulę. ‒ Czy obraz ten (…) nie ilustruje mentalności wielu ludzi? ‒ pytał. Mówił, że wielu z nich w tych dniach będzie odwiedzać kościoły – zatrzymają się przy kaplicy Grobu Pańskiego, przyniosą do poświęcenia pokarmy na wielkanocny stół... ‒ Może nawet kawałek takiej mentalności zauważymy w sobie? ‒ zastanawiał się.
Bp Wodarczyk zatrzymał się na krzyżu, który za chwilę uroczyście zostanie odsłonięty. ‒ Dziś liturgia każe nam patrzeć na krzyż, aby prowadzić nas w głąb tajemnicy odkupienia. Nasze spojrzenie ukierunkowane jest przez słowo. Patrzymy na krzyż po tym, jak wysłuchaliśmy opisu Męki Pańskiej ‒ wskazywał.
Przypomniał, że ewangeliści poświęcają temu opisowi jedną piątą narracji – a to przecież tylko kilkanaście godzin w stosunku do trzech lat działalności publicznej Jezusa Chrystusa. ‒ Oznacza to, że te kilkanaście godzin jest kluczowe dla zrozumienia orędzia Dobrej Nowiny. Stanowią ową „godzinę” Jezusa, którą zapowiadał i której pragnął. To godzina paschy, ofiary i przejścia Jezusa z tego świata do Ojca ‒ powiedział.
Jak mówił hierarcha, Jezus żył ze wzrokiem utkwionym w tej właśnie godzinie, bo ta godzina była zapowiadana przez proroków, przygotowywana. Dla niej Jezus narodził się w Betlejem. ‒ To godzina krzyża – szczególnego sposobu objawienia prawdy o Bogu, który dobrowolnie oddaje życie z miłości do grzesznika, objawia swą miłość w najbardziej radykalnej formie. Przyjmuje na siebie niszczycielskie skutki grzechu, bierze na siebie cierpienie i czyni siebie miejscem pojednania ‒ wyjaśniał.
Pytał o naszą odpowiedź na objawienie takiej miłości? ‒ Słuchając opowiadania o Męce Jezusa podczas wielkopiątkowej liturgii, jesteśmy wezwani nie tyle, aby współczuć Jezusowi w Jego cierpieniu, ile raczej mamy wysłuchać Dobrej Nowiny o tym, jak Jezus dla naszego zbawienia przyjął cierpienie i śmierć. W Jego męce możemy odnaleźć klucz do przeżywania wszystkich trudnych sytuacji, które przynosi nam życie ‒ podsumował.