Nikaraguańska policja oskarżyła Kościół o pranie brudnych pieniędzy i zamroziła konta wszystkich diecezji. Według ekspertów to wstęp do całkowitej konfiskaty mienia, Kościół jest już bowiem z góry uznany za winnego. Daniel Ortega, nikaraguański dyktator zwykł o nim mówić, że to mafia.
W ubiegły piątek, 26 maja, jeden z proboszczów z Granady poszedł do banku, gdzie – ku jego zaskoczeniu – poinformowano go, iż konto parafialne zostało zamrożone. Jak się wkrótce okazało, zawieszono wszystkie konta bankowe dziewięciu nikaraguańskich diecezji. Dzień potem policja przyznała się do zamrożenia środków kościelnych, jako powód podając „nielegalną działalność”. Mundurowi poinformowali, że w ramach śledztwa odkryli w instytucjach kościelnych torby z „setkami tysięcy dolarów wątpliwego pochodzenia”. Zamrożenie kont stawia Kościół przed poważnym kryzysem. Na przełomie maja i czerwca liczne instytucje muszą opłacić media, a także pracowników. Wkrótce będą zapewne musiały zawiesić działalność.
Wiele instytucji już zostało rozwiązanych przez rząd, a ich majątki poprzejmowano – w ostatnich dniach policja przejęła budynek instytutu technicznego w San Sebastián de Yalí, prowadzonego przez córki Św. Ludwiki de Marillac. Zagraniczne zakonnice zostały wydalone z kraju, a te mające obywatelstwo Nikaragui zamknięto w klasztorze. W Nikaragui dochodzi też do ataków na kościoły. W maju w kaplicy Matki Boskiej Fatimskiej w Campuzano nieznani sprawcy okradli tabernakulum i rozrzucili hostie na pobliskim polu. Tylko w tym roku odnotowano już 90 ataków.
Prymas Nikaragui, kard. Leopoldo Brenes, w ostatnią niedzielę wzywał wiernych, aby nie tracili ducha.
Zachowajmy spokój – Duch prowadzi Kościół
„W związku z sytuacją, której doświadczamy w naszych parafiach, zachęcam, by zachować spokój. Nie słuchajmy wielu wiadomości, które przesadzają – zawsze mówią tam o «wiarygodnych źródłach», ale nie ujawniają, kto jest tym «wiarygodnym źródłem». Więc zachowajmy spokój; bez wątpienia Duch Święty prowadzi Kościół i wkrótce będziemy mieli odpowiednie rozwiązanie [naszych problemów]. Nasze parafie nadal pracują. Doświadczyliśmy trudnych kryzysów, takich jak czas pandemii, ale Duch, a także hojność was wszystkich, podtrzymuje parafie. Zachęcam więc, abyście zawsze zachowywali spokój oraz nie ulegali wpływom sieci i wiadomości, które naprawdę przesadzają. Kiedy je czytam – nie czytam ich zbyt często, ale czasami mi je wysyłają – śmieszy mnie wszystko, co mówią, ponieważ jest to bezpodstawne.“