W pierwszej połowie br. w woj. śląskim na przejściach dla pieszych doszło do 147 wypadków, w których zginęło 11 osób, a 139 zostało rannych. Do najpoważniejszych naruszeń przepisów należą wyprzedzanie lub omijanie innego pojazdu przed przejściem – wskazują policjanci.
"Przejścia dla pieszych z założenia mają być miejscem bezpiecznym dla niechronionych uczestników ruchu. Niestety nie zawsze tak jest. Każdy skupia się na swoich prawach, zapominając niekiedy o obowiązkach. Zdarzają się niestety także ci, którzy świadomie lekceważą wszelkie normy i przepisy. W przypadku braku zdrowego rozsądku u kierowcy o wypadek nietrudno" - przestrzega Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach.
"Wspólnym obowiązkiem zarówno pieszych, jak i kierowców, jest zachowanie szczególnej ostrożności w rejonie przejścia dla pieszych. Ostrożność po stronie kierowcy powinna być zwielokrotniona, bo w konfrontacji z rozpędzonym autem pieszy stoi na zdecydowanie straconej pozycji. Ponadto, kierujący zobowiązany jest do ustąpienia pierwszeństwa pieszemu" - przypominają policjanci.
Przepisy zabraniają kierującym m.in. wyprzedzania pojazdu na przejściu dla pieszych i bezpośrednio przed nim - z wyjątkiem przejścia, na którym ruch jest kierowany – oraz omijania pojazdu, który jechał w tym samym kierunku, ale zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu.
Do łamania tych przepisów dochodzi najczęściej na drogach dwujezdniowych o dwóch pasach ruchu w jednym kierunku. Bardzo często zdarza się, że kierowcy, jadąc obok siebie, nie zwracają uwagi na znaki, nie obserwują sytuacji na drodze i wtedy bardzo łatwo o złamanie zakazu wyprzedzania w rejonie przejścia dla pieszych – wyjaśnia policja.
O tym, jak wysokie są obecnie kary za takie wykroczenie, przekonał się kierowca volkswagena, który w Bielsku-Białej na ul. Cieszyńskiej omijał pojazdy, które zatrzymały się przed pasami ustępując pierwszeństwa mężczyźnie przeprowadzającemu rower. Niebezpieczny manewr zarejestrował inny kierujący i przesłał na skrzynkę Stop Agresji Drogowej. Prowadzący sprawę policjanci nie mieli problemu z ustaleniem nieodpowiedzialnego kierowcy i ukarali go mandatem w wysokości 1500 złotych i 10 punktami karnymi.
"Apelujemy do wszystkich uczestników ruchu drogowego o stosowanie się do przepisów, wzajemny szacunek i zachowanie zdrowego rozsądku" - podsumowała śląska policja.