- Kiedy w zeszłym roku wróciłem z "jedynki", czułem, że Bóg jest ze mną, że "mam tę moc". Jechałem na emocjach i relacja z Nim jakoś tak powoli zaczęła spadać. Teraz, na "dwójce" - drugim stopniu Oazy Nowego Życia - wiedziałam, że mam jedno wyjście: oddać się Mu całkowicie - mówił dziś w Wilamowicach Piotr, przeżywający rekolekcje w Czernichowie.
Sanktuarium św. Józefa Bilczewskiego w Wilamowicach stało się dziś miejscem spotkania oazowiczów przeżywających wakacyjne rekolekcje na terenie naszej diecezji. To już tradycja, że w 13. dniu wspólnej formacji, kiedy prowadzi ich różańcowa tajemnica Zesłania Ducha Świętego, spotykają się w ramach Oazy Wielkiej w jednym miejscu.
Wilamowicka Oaza Wielka "Góra Oliwna" gościła dziś oazowiczow przeżywających rekolekcje III stopnia Oazy Nowej Drogi w Zagórniku, z ks. Jerzym Kajzarem; I stopnia Oazy Nowego Życia w Zarzeczu, z ks. Łukaszem Listwanem; I stopnia Domowego Kościoła w Rycerce Górnej, zorganizowanej przez diecezję płocką, z ks. Ireneuszem Mackiem, oraz II stopnia ONŻ z Czernichowa, z ks. Maciejem Dąbrowskim.
Wspólnota z Zarzecza poprowadziła śpiew podczas wilamowickiego dnia wspólnoty. Urszula Rogólska /Foto GośćWspólnotowe świętowanie rozpoczęły modlitwa do Ducha Świętego i zapalenie świecy oazowej, która - jak tłumaczył ks. Maciej Dąbrowski, zastępujący moderatora diecezjalnego ks. Ryszarda Piętkę, przeżywającego rekolekcje ze wspólnotą w Wołkowyi - jest wyrazem jedności Ruchu Światło-Życie na całym świecie. Zapłonęła podczas centralnej Oazy Matki w Krościenku, a od jej płomienia zapalono świece oaz wakacyjnych.
Gospodarz miejsca ks. prał. Stanisław Morawa, kustosz sanktuarium św. Józefa Bilczewskiego, wytłumaczył obecnym, dlaczego akurat to miejsce wybrano w tym roku na dzień wspólnoty. - Św. Józef Bilczewski staje przed nami jako zatroskany ojciec i pasterz. W przyszłym roku 20 marca będziemy obchodzić 100. rocznicę narodzin dla nieba naszego wielkiego rodaka i stąd ten Rok Jubileuszowy - mówił ks. Morawa. - Niech wstawiennictwo św. Józefa Bilczewskiego wyjedna wam wszelkie potrzebne łaski; niech wyjedna umocnienie na drodze do świętości, bo przecież wasze zaangażowanie w rekolekcje, wasza troska o rozwój wiary to jest troska o życie w świętości, o to, żeby tę doskonałą świętość osiągnąć.
Następnie każda grupa zaprezentowała się całej wspólnocie, opowiedziała o tematyce rekolekcji, przedstawiła swój proporzec i świadectwo jednego z uczestników.
Justyna mówiła o swoim przeżywaniu rekolekcji w Zagórniku. Urszula Rogólska /Foto GośćJustyna z grupy zagórnickiej mówiła, że to były jej pierwsze rekolekcje w życiu. Przyjechała sama ze swojej parafii - pełna niepewności i obaw o to, jak będzie i jak się znajdzie w grupie nieznanych jej ludzi. Jak przyznała, już pierwsze chwile: serdeczne powitanie animatorek, ks. Jerzego - w kapeluszu - przekonało ją, że dobrze trafiła. - Wiedziałam, że warto się otworzyć, pokazać, jaka jestem naprawdę - mówiła, podkreślając, że doświadczyła zarówno serdeczności i życzliwości kolegów i koleżanek, jak i bliskości Pana Boga. Nie tylko przez wiarę w Jego realną obecność, ukrytego w tabernakulum, ale i w relacjach z innymi. Świadectwa zaproszonych gości utwierdziły ją, że w doświadczeniu wiary nie jest sama.