Decyzja o wykluczeniu Patriarchatu Moskiewskiego ze Światowej Rady Kościołów należy do kompetencji komitetu centralnego Rady, który zbierze się w czerwcu. Na pewno będzie to jeden z głównych tematów obrad – przyznaje ks. Ioan Sauca, pełniący funkcję tymczasowego sekretarza generalnego tej ekumenicznej organizacji.
W przeszłości los ten spotkał już Holenderski Kościół Reformowany w RPA, który otwarcie popierał apartheid. Wspólnota ta została poproszona o odejście z Rady. Powodem wykluczenia Cerkwi Rosyjskiej może być poparcie patriarchy Cyryla dla rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Ks. Sauca przypomina, że podczas wojny w Zatoce Perskiej zagrożone wykluczeniem były też niektóre amerykańskie wspólnoty protestanckie i Kościół Anglii, ponieważ sprzeciwiły się apelowi o natychmiastowe zawieszenie broni. Podczas wojny na Bałkanach wiele się mówiło o wykluczeniu Serbskiej Cerkwi Prawosławnej. W tym jednak wypadku patriarcha Paweł, który początkowo popierał serbskich przywódców, z czasem zrozumiał swój błąd i publicznie poprosił o przebaczenie. Stwierdził, że nigdy nie może się zgodzić na to, by Wielka Serbia powstała za cenę zbrodni. Było to odważne świadectwo w trudnej sytuacji i dlatego może być on dla nas wzorem również dzisiaj – podkreśla ks. Sauca.
Zapytany o swą osobistą opinię na temat usunięcia Patriarchatu Moskiewskiego ze Światowej Rady Kościołów, przypomniał, że on sam zrobił wszystko, by sprzeciwić się rosyjskiej agresji. Pisał w tej sprawie do patriarchy Cyryla oraz do prezydentów obu krajów. Przyznał zarazem, że pod wpływem gniewu i zawodu, jaki budzi w nas ta wojna, wszyscy jesteśmy skłonni podejmować szybkie i radykalne decyzje. Zadaniem Rady Kościołów jest tymczasem posługa pojednania. Łatwo jest wykluczyć i ekskomunikować. My mamy być platformą spotkania i dialogu, nawet jeśli się nie zgadzamy – dodał ks. Sauca w wywiadzie dla agencji SIR.