Jego życiorys to tylko po części opowieść o życiu pierwszych chrześcijan – równie dobrze jest to bowiem zapis drogi do Boga każdego z nas.
Jego życiorys to tylko po części opowieść o życiu pierwszych chrześcijan – równie dobrze jest to bowiem zapis drogi do Boga każdego z nas. Wszystko zaczyna się w światowym centrum kultury, handlu i polityki, czyli w Antiochii Syryjskiej. Nasz bohater pilnie się uczy by zostać lekarzem, doskonale zna grekę i zaczytuje się w literaturze pięknej. Ma może 20 lat, gdy gdzieś w odległej Jerozolimie umiera na krzyżu jakiś Jezus. Minie jeszcze lat 7 zanim dzisiejszy patron odkryje, że tym kimś był Boży Syn i sam stanie się chrześcijaninem. Po kolejnych 10 latach spotka św. Pawła i przyłączy się do niego jako uczeń, towarzysz podróży i lekarz. Przyłączy i odłączy, będzie blisko, a potem znowu daleko - i tak przez 8 lat. Ale w końcu zdecyduje się wyruszyć z Apostołem Narodów w jego trzecią podróż misyjną i nie odstępować go już ani na krok. Będzie z nim w Jerozolimie i w Rzymie, na wolności i w więzieniu. W tym czasie zapamięta i zapisze wszystkie zasłyszane historie związane z Jezusem. Gdy czegoś nie będzie wiedział - zapyta świadków. I w końcu, u schyłku życia, sam da świadectwo o Synu Bożym i jego uczniach – napisze przecież Ewangelię i Dzieje Apostolskie. I tak oto św. Łukasz od leczenia ciał, przejdzie do umacniania dusz słowem. Najpewniejszym, bo Wcielonym.