Kto panuje nad śmiercią, panuje nad wszystkim. Wskrzeszenia mówią, kto naprawdę rządzi światem.
Była noc. Płonące lampy rozświetlały mrok dużej sali na trzecim piętrze. W pomieszczeniu panowała ciasnota, bo każdy chciał zobaczyć niezwykłego gościa. Ten przemawiał długo, bardzo długo. Młodzieniec o imieniu Eutych słuchał, siedząc na parapecie. Minęła już północ, gdy chłopak przysnął i wypadł z okna. Spanikowani ludzie pobiegli na dół, ale nic się już nie dało zrobić: Eutych był martwy. To znaczy oni myśleli, że nie da się nic zrobić. Wkrótce z błędu wyprowadził ich autor długiego przemówienia, Paweł z Tarsu – on to bowiem był gościem gminy chrześcijańskiej w Troadzie. Gdy podniósł się krzyk, apostoł zszedł na dół i wziął ciało chłopaka w ramiona. „Nie trwóżcie się – powiedział – bo on żyje” – relacjonuje autor Dziejów Apostolskich (20,10). Dalej czytamy, że Eutycha przyprowadzono żywego „ku niemałej radości zebranych”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.