Dzieci, martwo urodzone w szpitalu w Rybniku, zostały po raz pierwszy wspólnie pochowane. Do grobu na cmentarzu komunalnym odprowadzili ich prochy ksiądz, świecki mistrz ceremonii i kilkanaście innych osób.
Do wspólnego grobu trafiły w środę 24 lutego prochy 28 dzieci, zmarłych w fazie zarodkowej i płodowej w szpitalu w Rybniku. - Ze względu na to, że nie wiemy, jaką wiarę wyznają ich rodzice, w uroczystości uczestniczył mistrz ceremonii oraz ksiądz. Dzięki uchwale Rady Miasta te dzieci będą miały godne miejsce na naszym miejskim cmentarzu - powiedziała "Gościowi" Anna Sowik-Złotoś, dyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej w Rybniku.
Wielu rodzicom, których dzieci zmarły przez poronienie, nieraz przez lata sprawia ból świadomość, że ciała ich maleństw zostały potraktowane jak odpady medyczne. To na szczęście się zmienia. Rodzice mogą obecnie odebrać w szpitalu ciało swojego dziecka i samemu je pochować. Co jednak zrobić, gdy do poronienia dochodzi w bardzo wczesnym okresie ciąży, gdy nie da się zidentyfikować płci ani wypisać aktu zgonu dziecka? Albo co ma zrobić szpital, jeśli rodzice po poronieniu nie chcą sami pochować dziecka? Od teraz w takich przypadkach poddane kremacji szczątki maleństw są godnie grzebane na cmentarzu w Rybniku.
Mistrz ceremonii i ksiądz
W środę 24 lutego przed złożeniem do grobu urny z prochami 28 dzieci, do zgromadzonych przemówił świecki mistrz ceremonii Jarosław Graziadei-Darmas.
Po nim ksiądz Marek Noras, proboszcz parafii Matki Bożej Bolesnej w Rybniku, poprowadził wspólną modlitwę za rodziny zmarłych dzieci. Powiedział też: - Kochane mamy, drodzy zgromadzeni. Nie mam odpowiedzi na pytanie, dlaczego Pan Bóg nie pozwolił tym dzieciom przyjść na świat tutaj, tylko kazał zakończyć życie w łonie mamy. Zakończyć to życie tutaj, na ziemskim padole. Nie byłoby sensu przynosić tutaj żadnej maskotki, gdybyśmy głęboko nie wierzyli, że ta nasza pociecha żyje! - stwierdził. - Nie wiem, dlaczego, ale wiem, gdzie. Tam, w niebie, są wasze dzieciątka. Mimo, że nie mogły dostąpić sakramentu chrztu, mimo, że nie doświadczyły przytulenia mamy, one czuły waszą miłość w waszych łonach - powiedział.
Ks. Marek Noras podkreślił, że dzieci tam, po drugiej stronie, są szczęśliwe. - Niech takim balsamem na wasze bolejące serca będą słowa Jezusa, który mimo zmęczenia, mimo trudu mówił uczniom: "Pozwólcie dzieciom przychodzić do mnie". On, jako dobry ojciec, niejedno z tych dzieci bierze w Królestwie Niebieskim na swoje kolana. Uśmiechają się do siebie i mówią sobie: "Spokojnie. Mama za jakiś czas przyjdzie tutaj".
Teraz nagrobek?
Pogrzeby dzieci martwo urodzonych będą odtąd odbywać się na cmentarzu w Rybniku regularnie. Informację o terminie ceremonii można wcześniej znaleźć na stronie Ośrodka Pomocy Społecznej w Rybniku: opsrybnik.pl.
Na grobie dzieci utraconych może też zostać ustawiony nagrobek. Aby go zbudować, wkrótce zostanie otwarta zbiórka społeczna. Szczegóły zostaną podane na stronie rybnickiej Wspólnoty Jezusa Miłosiernego: jezusmilosierny.pl.