Tempo wzrostu bezrobocia z miesiąca na miesiąc słabnie; w kwietniu liczba bezrobotnych w porównaniu do marca wzrosła o 6,2 proc., w maju o 4,8 proc., a w czerwcu już tylko o 1,5 proc. - powiedziała PAP minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marlena Maląg.
Główny Urząd Statystyczny podał w tym tygodniu, że stopa bezrobocia w czerwcu wyniosła 6,1 proc. i w porównaniu do maja wzrosła o 0,1 pkt. proc. Natomiast liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy wyniosła w czerwcu 1.026,5 tys. wobec 1.011,7 tys. osób w maju.
Minister pracy podkreśliła, że tempo wzrostu bezrobocia z miesiąca na miesiąc słabnie. Wskazała, że w kwietniu br. liczba bezrobotnych w porównaniu do marca br. wzrosła o 6,2 proc., w maju o 4,8 proc., a w czerwcu już tylko o 1,5 proc.
"Z naszych najnowszych danych wynika również, że napływy do bezrobocia rejestrowanego w okresie 1-20 lipca są niższe o ok. 4 tys. w porównaniu do takiego samego okresu w czerwcu. To dobry prognostyk" - zaznaczyła szefowa MRPiPS.
Zwróciła uwagę, że już w maju, czyli w drugim miesiącu funkcjonowania rozwiązań składających się na tarczę antykryzysową, nastąpiło ożywienie, jeżeli chodzi o dostępne w urzędach pracy oferty pracy oraz liczbę aktywizowanych bezrobotnych.
"W czerwcu było jeszcze lepiej - do urzędów zgłoszono 93,2 tys. wolnych miejsc pracy i aktywizacji zawodowej, czyli o 17,6 tys. i 23,3 proc. więcej niż w maju br. Liczba aktywizowanych bezrobotnych wyniosła z kolei 18,7 tys. osób - o 54,7 proc. więcej niż w maju br." - wskazała Maląg.
Jak dodała, powoli uspokajają się również nastroje przedsiębiorców. "Dzisiaj 18 proc. deklaruje, że powróciło do sytuacji finansowej sprzed wybuchu pandemii. Co więcej, w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej firm aktywnych jest już ponad 2,5 mln - o prawie 48 tys. więcej niż przed pandemią. Sytuacja na rynku pracy wygląda więc o wiele lepiej, niż jeszcze nie dawno mogliśmy prognozować" - oceniła minister pracy.