Szef Komitetu Żydów Amerykańskich (AJC) David Harris ocenił, że słowa Władimira Putina o genezie II wojny światowej to "rewizjonizm historyczny na sterydach". Podkreślił też, że za wybuch konfliktu odpowiedzialne były nazistowskie Niemcy.
"Niewiarygodne. Rewizjonizm historyczny na sterydach. Nazistowskie Niemcy, a nie Polska, są odpowiedzialne za II wojnę światową!!! Pakt Stalina z Hitlerem z 1939 r. pogorszył jeszcze sytuację, która już była okropna. Sowieckie rządy w Europie Wschodniej po II wojnie światowej przedłużyły erę ucisku" - napisał w piątek na Twitterze Harris.
Do komentarza dołączył link do artykułu opisującego wypowiedź Putina z 20 grudnia. Rosyjski prezydent na spotkaniu z przywódcami Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej w Petersburgu odczytywał dokumenty dotyczące wydarzeń z lat 1938-1939, kładąc szczególny nacisk na układ monachijski i zgodę europejskich mocarstw na zajęcie przez Niemcy hitlerowskie części Czechosłowacji. Podkreślił szczególnie wykorzystanie przez Polskę układu monachijskiego do realizacji roszczeń terytorialnych dotyczących Zaolzia.
Putin odczytywał m.in. dokumenty świadczące o kontaktach przedstawicieli ówczesnych władz polskich z przedstawicielami III Rzeszy. Oznajmił, że ludzie, którzy prowadzili takie rozmowy, "wystawili swój naród, naród polski, pod (uderzenie) niemieckiej machiny wojennej" i "przyczynili się do tego, że rozpoczęła się II wojna światowa".
Na przemówienie Putina w sobotę zareagowało polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. "Z niepokojem i niedowierzaniem odnotowujemy wypowiedzi przedstawicieli władz Federacji Rosyjskiej, w tym prezydenta Władimira Putina dotyczące genezy i przebiegu II wojny światowej, które prezentują fałszywy obraz wydarzeń. Nawiązują one do propagandowego przekazu z czasów totalitaryzmu stalinowskiego, który potępił przecież już nawet sowiecki przywódca Nikita Chruszczow" - oświadczyło MSZ.
Putin ponownie podjął temat II wojny światowej we wtorek, kiedy uczestniczył w posiedzeniu kolegium kierowniczego ministerstwa obrony Rosji. Stwierdził wówczas, że przedwojenny polski ambasador w Niemczech Józef Lipski miał obiecywać postawienie w Warszawie pomnika Adolfowi Hitlerowi, jeśli wysłałby on polskich Żydów na zagładę do Afryki.