- Dzisiejszy świat, wiek XXI, potrzebuje ludzi przenikniętych Bożym Duchem, ciszą, kontemplacją, ludzi, którzy niczego się nie boją, mają intuicję, potrafią udzielić właściwej rady - usłyszeli uczestnicy kwietniowej katechezy w bazylice hałcnowskiej.
Ksiądz Muszala wymienił 5 kolejnych kroków modlitwy wewnętrznej, którą tworzą najpierw te angażujące ciało, a następnie te angażujące psyche - duszę:
- To najważniejsza część - mówił duszpasterz. - Człowiek czyni akt wiary krótkim zawierzeniem: "Jezu, wierzę Tobie, ufam Tobie", które wyraża całkowity, totalny akt oddania się Jemu. To najcudowniejsze, co człowiek może dać Bogu. Bo co najcenniejszego mogą dać sobie dwie kochające się osoby? Odpowiedzieć miłością na miłość. Jak mówił o. Maria Eugeniusz - akt wiary jest aktem przylgnięcia do Boga. Przez poświęcone na modlitwę pół godziny człowiek jest w innym świecie i używa jednego z pięciu zmysłów duchowych - wiary. Kiedy wyjdzie z tego świata, będzie używał innych - zwłaszcza miłości Boga, który jest obecny w ludziach.
Jakie są owoce takiej modlitwy? - Kiedy człowiek czyni akt wiary, otwiera drzwi, kanały transmisyjne Ducha Bożego do siebie i On wlewa swoje dary. Przekazuje nam treści z innego świata, nadprzyrodzonego. Ten świat staje się nam coraz bardziej bliski, znajomy - tłumaczył wykładowca. - Człowiek zaczyna odkrywać, że ten świat jest ciekawszy niż ten zewnętrzny; jest o wiele bardziej fascynujący. Tyle, że to wszystko rozgrywa się w ciszy. A w ciszy jest ogromny dynamizm. Człowiek odkrywa, że Bóg jest dla niego bliski, znajomy, staje się prawdziwym Ojcem. Człowiek mówi o Nim z własnego doświadczenia. Duch Boży oświeca jego rozum i wzmacnia wolę, przychodzi ze swoimi darami.
Ksiądz Muszala zwrócił uwagę, że z siedmiu darów Ducha Świętego cztery dotyczą rozumu, kolejne - woli. - Nasz rozum zostaje wzbogacony mądrością Bożą, człowiek lepiej myśli, głębiej patrzy, więcej rozumie; przychodzi dar rozumu, wiedzy, rady - człowiek wie, co powiedzieć - tłumaczył. Kolejne trzy dary działają na naszą wolę: dary pobożności, bojaźni Bożej i męstwa. - Człowiek, który się modli, staje się niezwykle mężny. Niczego się nie boi. Bóg jest z nim, choć on sam jest kruchy i słaby, ale wie, że moc Boża jest w nim. Ma prawdziwą pobożność - właściwą relację - dodał.
Podsumowując, ks. Muszala podkreślił: - Jak się modlić, żeby żyć w mocy Ducha Bożego? Podjąć te pięć kroków, aż dojdziemy do aktu wiary. To jest możliwe. Dzisiejszy świat, wiek XXI, potrzebuje ludzi przenikniętych Bożym Duchem, ciszą, kontemplacją, ludzi, którzy niczego się nie boją, mają intuicję, potrafią udzielić właściwej rady. Jak mówi jeden z ojców Kościoła, człowiek to jest istota, która otrzymała polecenie stawania się Bogiem. I to się dokonuje w tej ciszy. Ojciec Maria Eugeniusz powtarzał, że modlitwa jest skierowaniem całej naszej istoty, naszej osoby ku Bogu...
Po zakończeniu katechezy ks. Muszala odpowiadał na pytania słuchaczy. Opowiadał o Pustelni na Potrójnej, mówił o swoim doświadczeniu modlitwy wewnętrznej we wspólnocie Notre Dame de Vie, podkreślając, że we Francji istnieje ponad 400 miejsc, w których ludzie chcą się jej uczyć. W Polsce - kilka. Wspominał nieżyjącego już właściciela firmy Michelin, dla którego dwa tygodnie w takim miejscu modlitwy były priorytetem wobec innych obowiązków. Tym, którzy uważają, że pół godziny trudno wygospodarować w ciągu dnia, zaproponował... półgodzinne korzystanie z internetu, by przekonali się, jak to niewiele. Przytoczył także słowa Jezusa do uczniów w Getsemani: "Jednej godziny nie mogliście ze mną czuwać?".
Zapytany, jak modlitwa w ciszy ma się wobec modlitwy wspólnotowej, dodał, że Jezus także modlił się we wspólnocie, w synagodze, śpiewał z innymi psalmy. - Człowiek nie jest samotną wyspą, trzeba być we wspólnocie. Kiedy jednak człowiek modli się w ciszy, inaczej wygląda także jego modlitwa we wspólnocie - zaznaczył.
Ksiądz Muszala podkreślił, że w modlitwie ciszy nie ma ważniejszej kwestii niż... wytrwałość. - XXI wiek będzie wiekiem mistycznym albo go nie będzie. Nie musimy się bać kryzysu Kościoła. Jeśli pójdziemy w tym kierunku, XXI wiek będzie czasem wspaniałym. Kryzys to wielka szansa dla Kościoła w Polsce i na świecie, bo rodzą się tęsknoty, poszukiwania. Nie możemy żyć tylko światem zewnętrznym. Istnieje inny świat...