Na spotkanie z Ojcem Świętym wybiera się ponad 400 osób. Relacja misjonarza, ks. Witolda Lesnera - poprzedniego kierownika "Gościa Zielonogórsko-Gorzowskiego".
Już tylko dwa miesiące dzielą nas od Światowych Dni Młodzieży w Panamie. Oficjalnie przygotowania na Kubie rozpoczęły się we wrześniu ubiegłego roku, gdy po wyspie peregrynowały znaki ŚDM, krzyż i ikona Matki Bożej. Mieliśmy to szczęście gościć je również i w naszej parafii w Guisie.
W maju tego roku zamknięte zostały listy uczestników, a do końca czerwca trzeba było dostarczyć wszystkie dokumenty i pieniądze. Z racji tego, że Panama jest tak blisko, koszty są znacznie niższe niż na wyjazd do Krakowa, dlatego też z Kuby pojedzie rekordowa delegacja młodzieży: będzie nas 455 osób, w tym biskup i ponad 30 osób duchownych. Z naszej diecezji bayamo-manzanillo pojedzie 25 osób, w tym sześć z parafii w Guisie.
Bezpośrednie przygotowanie formacyjne rozpoczęliśmy 29 września, w dwóch oddzielnych grupach dla południowej i północnej części naszej diecezji. Mnie poproszono, abym był odpowiedzialny za spotkania w północnej, dla młodzieży z trzech parafii.
Na każde spotkanie składa się wprowadzenie w modlitwę osobistą, katecheza prowadzona według tematów z oficjalnej strony internetowej ŚDM w Panamie oraz wiadomości o historii, geografii i życiu w Panamie czy wiadomości z życia Kościoła. Jest też czas na przygotowanie „części artystycznej”, krótkiej prezentacji kubańskich tradycji i przywiązania do Matki Bożej z El Cobre. Przygotowania do wyjazdu na ŚDM Ks. Witold Lesner /Foto Gość Powoli kończymy załatwiać też sprawy formalne, dotyczące wyjazdu.
W minioną sobotę, podczas ostatniego spotkania, młodzież wreszcie otrzymała paszporty z wizami panamskimi oraz bilety. W Panamie lądujemy 16 stycznia, by w miejscowości Colon wziąć udział w Dniach w Diecezji, a później, od 22 stycznia, będziemy już w stolicy uczestniczyć w spotkaniach z papieżem. W Colon mają nas przyjąć do swych domów rodziny, a w Panamie mieszkać będziemy w jednym z kolegiów katolickich. Konkretów wciąż przybywa, a z każdą kolejną informacją rosną też emocje...
Cały czas w modlitwach pamiętamy o wszystkich naszych dobrodziejach, również tych z Polski. Prosimy Was, drodzy czytelnicy, również o towarzyszenie modlitewne, by czas Światowych Dni Młodzieży wydał dobre owoce zarówno w samych uczestnikach, jak i dla Kościoła na Kubie.