- Jest taki moment, gdy trzeba podjąć decyzję o zaniechaniu eksploatacji, bo nie jest to warte ludzkiego życia – mówił w Radiu eM, były wiceminister gospodarki Jerzy Markowski.
W ostatnich dniach w śląskich kopalniach – Knurów-Szczygłowice i Marcel – doszło do tragedii, w których zginęli górnicy. Były wiceminister gospodarki Jerzy Markowski mówił w Radiu eM, że takie zdarzenia związane są z warunkami, w jakich w Polsce odbywa się eksploatacja. - W polskim górnictwie 85 proc. węgla wydobywa się z pokładów silnie metanowych, a 75 proc. z pokładów silnie tąpiących. To jest stan polskiego górnictwa na dziś – mówił gość Radia eM. - Za chwilę jedna rzecz, która dziś uchodzi za herezję okaże się niezbędna. Jest taki moment, w którym nam się wydaje, że wyczerpaliśmy wszystkie techniczne i organizacyjne sposoby walki z tymi zagrożeniami. Dochodzimy do momentu, kiedy trzeba mieć odwagę podjąć decyzję o zaniechaniu eksploatacji, bo nie jest to warte ludzkiego życia. Idziemy tam, gdzie nie ma zagrożeń – mówił Jerzy Markowski.
Gość Radia eM skomentował też wyniki ankiety przeprowadzonej ostatnio wśród pracowników Polskiej Grupy Górniczej. Wynika z niej, że ponad 1/3 ankietowanych pracowników może zgodzić się na odejście z pracy za odprawę lub przejście na urlop pomostowy. - Po pierwsze dlatego, że są odprawy. Po drugie dlatego, że się nasłuchali obrzydzania zawodu górnika. Oprócz tego ci ludzie zaczynają tracić zaufanie do organizatorów swojej pracy górniczej. Górnik idzie do roboty, bo jest przekonany, że organizator jego pracy – kadra, dyrektor, minister - zrobił wszystko, by on się tam czuł bezpiecznie, a dziś widać, że nie – dodał były wiceminister gospodarki.
...a przede wszystkim lokalna, sprawy, które cieszą, martwią, niepokoją, bulwersują, decyzje, które zmienią nasze miasta, region a może nasze życie.
Zapraszamy do tych rozmów gości, którzy mają coś do powiedzenia: eksperci wyjaśniają, politycy się tłumaczą…
Trzymamy rękę na pulsie.