Bez żalu zostawili ogródki, grille i maszerują w majowym słońcu, za to wśród coraz bardziej zielonych łąk i lasów. - Jeszcze nikt lepszego pomysłu na majowy długi weekend nie miał - przekonują pątnicy.
Tegorocznemu wędrowaniu do Bożego Miłosierdzia towarzyszą słowa "Przypatrzcie się, bracia, powołaniu waszemu". - Impulsem do takiego hasła były ubiegłoroczne obserwacje pielgrzymów, wśród których było wielu ludzi młodych. Również w tym roku około połowa uczestników to osoby młode, które zadają sobie pytania o swoją przyszłość. Temat powołania chcemy też podejmować w perspektywie powołania do małżeństwa, które powinno być postrzegane jako droga zjednoczenia z Chrystusem, do uświęcenia - mówi główny przewodnik pielgrzymki ks. Mikołaj Szczygieł.
- Szukajmy więc oblicza Boga miłosiernego na naszej drodze do Łagiewnik - mówił do pielgrzymów bp Roman Pindel. - Szukajmy także i przypatrujmy się temu powołaniu, któreśmy odkryli. Niech nam w tym towarzyszy siostra Faustyna i nowa błogosławiona: Hanna Chrzanowska - zachęcał bp Pindel, przytaczając szereg inspirujących przykładów działania nowej błogosławionej, której beatyfikacja właśnie miała miejsce w Łagiewnikach.
O tym powołaniu w czasie konferencji wygłaszanych już w drodze, w kolejnych grupach pielgrzymów, mówił główny przewodnik, ks. Mikołaj Szczygieł oraz księża przewodnicy poszczególnych grup. Blisko 1800 pielgrzymom, wędrującym w 7 grupach, przewodzą: ks. Tomasz Sroka (św. Faustyny), ks. Stanisław Joneczko (św. Jana Pawła II), ks. Paweł Radziejewski SDS (bł. Michała Sopoćki), ks.Michał Bogacz (św. Brata Alberta), ks. Jerzy Łukowicz (św. Maksymiliana), ks. Piotr Niemczyk (św. abp. J. Bilczewskiego) i ks. Grzegorz Pasternak (św. Matki Teresy z Kalkuty). W duchowej opiece nad pielgrzymami wspiera ich w drodze ponad 40 kleryków i siostry zakonne.
Każdy z pielgrzymów mógł w drogę ze sobą zabrać obrazki MB Hałcnowskiej, wydane z okazji przypadającego w tym roku jubileuszu 25. rocznicy koronacji koronami papieskimi. - Możemy ofiarować je napotkanym w drodze gospodarzom, oddając ich w opiekę Piety z Hałcnowa - tłumaczył ks. Szczygieł.
Na czele grupy św. Maksymiliana pielgrzymkę w Hałcnowie rozpoczynał najstarszy pielgrzym: 85-letni Mieczysław Dziewięcki ze Zbytkowa. W drugim dniu pielgrzymki również maszerował jako pierwszy, z uśmiechem na twarzy...
- Bardzo się cieszę, że mogę brać udział w tej pielgrzymce. Idę do Łagiewnik pierwszy raz w życiu, a wcześniej też zbyt wiele nie miałem okazji: dwa razy szedłem do Częstochowy. Zdecydowałem się i idę. Pewnie trzeba do tego trochę odwagi, ale jeśli ją mam, to tylko dlatego, że Pan Bóg mi ją daje. Dlatego nie boję się ani drogi, ani lat - tłumaczył pan Mieczysław. Pochodzi z Chorzowa, ponad 30 lat spędził w Jastrzębiu-Zdroju, a od czterech lat mieszka w Zbytkowie.
Wśród najmłodszych pątniczek są dwie niespełna 3-miesięczne dziewczynki: Amelka i Zosia. One, oczywiście, pielgrzymują wraz z rodzicami. I takich rodzin, które do Łagiewnik wybrały się razem z dziećmi, jest w tym roku sporo.
Nie zabrakło też pielgrzymujących osób niepełnosprawnych. Całą uśmiechniętą gromadą wędruje do Łagiewnik część wspólnoty Wiary i Światła "Żarki" z Bielska-Białej.
Więcej o kolejnych etapach pielgrzymki: