To miała być najbardziej wyzywająca kolekcja mody. Goście pokazu byli w szoku... Co się stało?
Kolekcja "Guilty clothes" ("winne ubrania) była zapowiadana jako niezwykle wyzywająca i prowokująca. Podczas pokazu mody okazało się, że stroje, w które ubrane były modelki nie tylko nie miały w sobie nic z erotycznej zmysłowości, ale część z nich była zwyczajnie niemodna. Obecni na pokazie goście byli w szoku.
Okazało się, że pokaz był elementem kampanii społecznej dotyczącej przemocy seksualnej. Prezentowane stroje były to dokładnie takie same ubrania, jakie miały ubrane konkretne zgwałcone kobiety. W czasie pokazu ofiary przemocy opowiadały też swoje historie.
Akcja była odpowiedzią na pojawiający się często zarzut, że niektóre kobiety są współwinne gwałtu, gdyż ich ubiór był prowokujący. Celem kampanii jest zwrócenie uwagi na fakt, że winnym gwałtu zawsze jest gwałciciel - nie ofiara. Panujące wśród części społeczeństwa przekonanie, że kobieta jest współwinna sprawia, że część ofiar w obawie przed osądzaniem boi się skorzystać z profesjonalnej pomocy. W efekcie znacznie dłużej boryka się ze stresem pourazowym a czasem ma myśli samobójcze.
The most provocative fashion show ever
The Survivors Trust