W Dolinie Szwajcarskiej (ul. Chopina) stanął pomnik Henryka Sławika oraz Józsefa Antalla sen.
W czasie II wojny światowej opiekowali się rzeszą ponad 120 tys. polskich uchodźców wojennych, którzy jesienią 1939 r. dotarli na Węgry. Sławik był prezesem Komitetu Obywatelskiego, zajmującego się opieką nad uchodźcami. Antall pomagał mu w imieniu rządu węgierskiego. Korzystając z pomocy polskich księży i zgromadzeń zakonnych, uratowali ok. 5 tys. polskich Żydów - uchodźców. Gestapo aresztowało Sławik w 1944 r. Pomimo tortur nie zdradził, kto z Węgrów pomagał mu ratować Żydów. Zginął w obozie zagłady Mauthausen-Gusen, ale dzięki jego poświęceniu Antall ocalał. Po wojnie obaj otrzymali tytuł „Sprawiedliwy” nadany przez Instytut Yad Vashem.
Inicjatorem budowy pomnika był Grzegorz Łubczyk, b. ambasador RP na Węgrzech i wiceprezes Stowarzyszenia Henryk Sławik Pamięć i Dzieło. Budową zajął się Społeczny Komitet działający przy Towarzystwie Przyjaciół Śląska w Warszawie. W 2010 r. Henryk Sławik został odznaczony przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego Orderem „Orła Białego”. W 2015 r. przed Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach stanął pomnik Sławika i Antalla sen., ufundowany przez samorząd katowicki. Pomnik warszawski zaprojektował krakowski rzeźbiarz Władysława Dudek. Przedstawia Sławika i Antalla sen. siedzących na ławce w czasie konspiracyjnej rozmowy przy parkowym stoliku do gry w szachy. Omawiają kolejny przerzut uchodźców Polaków i Żydów z Polska na Zachód. Antall, pracownik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w skupieniu wysłuchuje tajnych informacji przekazywanych przez Sławika. Przy stoliku znajduje się jeszcze jedno miejsce dla przypadkowego przechodnia, które może „dołączyć do rozmowy” i poznać dramatyczną historię tamtych wydarzeń, opisaną na pamiątkowej tablicy.
Jest to pierwszy pomnik osobistości pochodzącej ze Śląska, który stanie w Warszawie. Kilka lat temu z inicjatywą postawienia pomnika Wojciecha Korfantego w stolicy wystąpił prezydent Bronisław Komorowski, ale nie doszło do jego realizacji.
Minister Wojciech Kolarski z Kancelarii Prezydenta RP komentując to wydarzenie powiedział nam:
- Pomnik Henryka Sławika i Józsefa Antalla sen., odsłonięty dzisiaj w Warszawie jest wyrazem wielkiego szacunku dla Węgra, wielkiego przyjaciela Polski i Polaka- Ślązaka, uczestnika powstań śląskich, który później angażował się w budowę niepodległego państwa. Jest także symbolem wspaniałego pokolenia Niepodległości. Odsłonięcie pomnika jest nie tylko hołdem oddanym Sławikowi, ale także świętem dumy z polskości. Przez ten akt Sławik staje się jeszcze bardziej znany w skali ogólnopolskiej. Dotąd bowiem jego zasługi były przede wszystkim honorowane na Górnym Śląsku, skąd pochodził. Tam są upamiętniające go tablice, stanął pomnik w Katowicach, są ulice noszące jego imię. Ten pomnik zaś jest pierwszym upamiętnieniem tej wielkiej postaci w Warszawie. Dla nas jest on odpowiednikiem Raoula Wallenberga (szwedzkiego dyplomaty, który ocalił blisko 100 tys. Żydów na Węgrzech). Jedną z osób, stojących w jednym szeregu z takimi postaciami jak Irena Sendlerowa, Jan Karski, Zofia Kossak-Szczucka, czy rodzina Ulmów. Świadczy o tym, że nie musimy się wstydzić naszej historii i zachowań Polaków w czasie II wojny światowej. Henryk Sławik był bowiem niezwykłym, ale jednym z wielu Polaków ratujących Żydów, którzy zapłacili za to własnym życiem. Tym bardziej niezwykłe w jego działaniu jest to, że dochował wierności wartościom II Rzeczypospolitej, kiedy to państwo przestało już istnieć. Jednak system wartości tego państwa przetrwał dzięki postawie takich ludzi jak Henryk Sławik. Warto także zwrócić uwagę, że pomnik, który upamiętnia także Józsefa Antalla sen. jest odsłaniany w wyjątkowym czasie. Obchodzimy właśnie Roku Kultury Węgierskiej. Wspominaliśmy niedawno 60. lecie powstania węgierskiego, które Polacy wspierali w różnej formie. Sejm ustanowił ten rok, rokiem Solidarności Polsko-Węgierskiej. Przyjaźń polsko-węgierska objawiła się w sposób symboliczny, ale także realny w przyjaźni tych dwóch ludzi: Henryka Sławika i Józsefa Antalla sen. To znakomity moment, aby pokazać, że współpraca polsko-węgierska opierała się na osobistych relacjach, za którymi często stała także polityka i historia. Odsłonięcie pomnika dzisiaj jest szczególnie wymowne. Odbywa się bowiem w czasie, kiedy tłumaczymy zachodniej opinii realia II wojny światowej i świadczymy o tragedii Holocaustu jaka rozegrała się na naszych ziemiach przyniesiona przez niemiecką III Rzeszę. Ten pomnik jest więc ważny, nie tylko dla Polaków, Węgrów, czy Żydów. Jest ważny dla całego świata, gdyż symbolizuje poniekąd wszystkich Polaków ratujących Żydów w czasie II wojny światowej, którzy nadal nie mają swego pomnika.