Podjęte w nocy ze środy na czwartek uchwały, stwierdzające że wybór pięciu sędziów TK nie miał mocy prawnej, są jedynie manifestem ideowymi PiS; nie przynoszą skutków prawnych - oświadczyli w czwartek posłowie PO.
Sejm głosami PiS i Kukiz'15 przyjął uchwały, stwierdzające że wybór w październiku pięciu sędziów Trybunału Konstytucyjnego nie miał mocy prawnej. PiS przekonywał, że trzeba naprawić wadliwą decyzję poprzedniego parlamentu; opozycja protestowała, twierdząc, że PiS łamie konstytucję, bo chce podporządkować sobie TK.
"Te uchwały, które zostały wczoraj podjęte, są prawnie bezskuteczne. Mówią o tym konstytucjonaliści, i one są tak naprawdę manifestem PiS, a nie są uchwałami Sejmu, które wywołałyby jakikolwiek skutek" - powiedział na czwartkowym briefingu poseł PO Robert Kropiwnicki.
Według niego "osoby wybrane przez Sejm w październiku nadal są sędziami, którzy czekają na zaprzysiężenie przez prezydenta". Ocenił, że to, iż nie zostali oni zaprzysiężeni, jest "wielkim błędem" prezydenta Andrzeja Dudy.
Pytany o to, co dalej zamierza zrobić PO, powiedział, że klub czeka na wyrok TK. 3 grudnia TK ma rozpatrzyć wniosek o zbadanie zgodności z konstytucją nowej ustawy o Trybunale z czerwca 2015 r., którą uchwalił głosami PO-PSL Sejm poprzedniej kadencji. To właśnie na podstawie tej ustawy Sejm wybrał pięciu nowych sędziów TK. Z kolei 9 grudnia TK ma się zająć przygotowaną przez PiS nowelizacją tej ustawy, na mocy której obecny Sejm ma dokonać wyboru sędziów od nowa.
Kropiwnicki mówił, że to, iż Sejm nie czeka, by Trybunał zajął się ustawą o TK, to "złamanie wszelkich zasad". Podkreślił, że dotąd izba zawieszała swoje działania, czekając na wyrok Trybunału w ważnych sprawach.
Skrytykował też sposób prowadzenia nocnych obrad przez marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego (PiS), który - jak mówił Kropiwnicki - pozwolił też na obrażanie podczas posiedzenia prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego. "To niepokojące" - oświadczył.
Kropiwnickiego wsparł inny poseł PO - Krzysztof Brejza, który nazwał działania PiS "gomułkowszczyzną".